|
Dzisiaj jest 29.03.2024 16:21
|
Posty bez odpowiedzi | Aktywne tematy
Debra
|
: 20.01.2013 19:22 |
|
Rejestracja: 30.09.2012 20:06 Posty: 3215
Pochwały: 13
|
Ja na balkonie różne cuda próbowałam hodować. Kiedyś posadziłam 10 świerków w tych moich wielkich donicach. Jeden rośnie do dzisiaj - od 2007 roku. Milin też by zmieścił, tylko wcale mi nie rósł, ale może lepiej
|
|
Na górę |
|
|
EwaJ
|
: 24.03.2013 17:12 |
|
Rejestracja: 25.02.2013 21:58 Posty: 830
Pochwały: 2
|
karlor pisze: Czerwony kwitnie bardzo obficie, ale na wiosnę mocno go przycinam. Witaj Karlor Poradź mi proszę na jakiej wysokości powinnam przyciąć sadzonki milinów. Moje miliny (żółty i czerwony) kupiłam w 2011 roku. Dotąd nie kwitły ale w zeszłym roku zniszczył je majowy przymrozek. Startowały od gruntu, przez sezon pędy urosły na około 3m. Prowadzę je na "żywą" ściankę altanki. Jesienią nie przycięłam. Będę wdzięczna za dobrą radę. Pozdrawiam.
|
|
Na górę |
|
|
karlor
|
: 24.03.2013 23:00 |
|
Rejestracja: 28.11.2011 11:22 Posty: 5514 Lokalizacja: Pabianice
Pochwały: 5
|
Proponuję przyciąć nisko, tuż nad ziemią , ale wstrzymaj się jeszcze. To co wyrosło na 3m raczej przemarzło. Poczekaj, jak zaczną się pokazywać pąki to wtedy zostaw kilka nad ziemią i tnij , bez sentymentów . Ja co roku przycinam to co jest na dachu i zawsze kwitnie b. obficie . Z żółtym też mam problem od przynajmniej dwóch lat, ciągle przemarzał, wiosną odbijał, ale nie kwitł. Na zimę zabezpieczyłem go i za kilka dni się okaże czy będzie chciał pokazać swoje kwiaty
_________________ Pozdrawiam Bogdan
|
|
Na górę |
|
|
Debra
|
: 24.03.2013 23:28 |
|
Rejestracja: 30.09.2012 20:06 Posty: 3215
Pochwały: 13
|
Cytuję za http://www.swiatkwiatow.pl/milin-dawnie ... id442.html".. .Milin możemy przycinać wiosną. Cięcie polega na usuwaniu uschniętych, przemarzniętych pędów oraz skracaniu pędów zeszłorocznych kwitnących, na długości 3- 5 pąków. Pierwszej wiosny po posadzeniu usuwamy słabe pędy a resztę skracamy na ok. 15 cm. Następnie jak rozwiną się nowe pędy, to przy kolejnym cięciu, najsilniejsze mocujemy do podpory a cienkie skracamy na długość jednego pąka. Cięcie odmładzające polega na ścięciu wszystkich pędów na wysokość ok. 30 cm..." U mnie przemarzał, to nie jest pnącze na nasze warunki klimatyczne, szkoda tych corocznych przyrostów, które potem trzeba ciąć.
|
|
Na górę |
|
|
gregorius
|
: 24.03.2013 23:53 |
|
Rejestracja: 10.10.2007 22:30 Posty: 17136 Lokalizacja: UK
Pochwały: 18
|
U wielu milin bardzo dobrze sobie radzi. Na działce u teściów jest stary okaz, każdego roku kwitnący. Jestem ciekaw, jak sobie poradzą moje
_________________ "Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury" Pozdrawiam
|
|
Na górę |
|
|
EwaJ
|
: 25.03.2013 08:07 |
|
Rejestracja: 25.02.2013 21:58 Posty: 830
Pochwały: 2
|
karlor pisze: Proponuję przyciąć nisko, tuż nad ziemią , ale wstrzymaj się jeszcze. To co wyrosło na 3m raczej przemarzło. Poczekaj, jak zaczną się pokazywać pąki to wtedy zostaw kilka nad ziemią i tnij , bez sentymentów . Ja co roku przycinam to co jest na dachu i zawsze kwitnie b. obficie . Z żółtym też mam problem od przynajmniej dwóch lat, ciągle przemarzał, wiosną odbijał, ale nie kwitł. Na zimę zabezpieczyłem go i za kilka dni się okaże czy będzie chciał pokazać swoje kwiaty Bardzo dziękuję. Podoba mi się to pnącze i mam nadzieję, że w tym roku coś zakwitnie. Najbardziej obawiam się przymrozków majowych, które niszczą wszystkie nowe przyrosty. Może w tym roku maj będzie łaskawszy Pozdrawim serdecznie.
|
|
Na górę |
|
|
EwaJ
|
: 25.03.2013 08:14 |
|
Rejestracja: 25.02.2013 21:58 Posty: 830
Pochwały: 2
|
Debra pisze: Cytuję za http://www.swiatkwiatow.pl/milin-dawnie ... id442.html".. .Milin możemy przycinać wiosną. Cięcie polega na usuwaniu uschniętych, przemarzniętych pędów oraz skracaniu pędów zeszłorocznych kwitnących, na długości 3- 5 pąków. Pierwszej wiosny po posadzeniu usuwamy słabe pędy a resztę skracamy na ok. 15 cm. Następnie jak rozwiną się nowe pędy, to przy kolejnym cięciu, najsilniejsze mocujemy do podpory a cienkie skracamy na długość jednego pąka. Cięcie odmładzające polega na ścięciu wszystkich pędów na wysokość ok. 30 cm..." U mnie przemarzał, to nie jest pnącze na nasze warunki klimatyczne, szkoda tych corocznych przyrostów, które potem trzeba ciąć. Mnie też szkoda. Jak zakładałam ogród rozczulałam się nad każdą gałązką, którą musiałam uciąć, tym bardziej że wszystko było takie małe. Teraz tnę równo ale mam nawyk wtykania w ziemię wszystkiego co obetnę Większość się ukorzenia i tak roślin przybywa.
|
|
Na górę |
|
|
EwaJ
|
: 25.03.2013 08:16 |
|
Rejestracja: 25.02.2013 21:58 Posty: 830
Pochwały: 2
|
nogros pisze: U wielu milin bardzo dobrze sobie radzi. Na działce u teściów jest stary okaz, każdego roku kwitnący. Jestem ciekaw, jak sobie poradzą moje Ja też podziwiam w okolicznym ogrodzie piękny, stary okaz, który ma w nosie nasze zimy i kwitnie co roku jak zwariowany. Po cichu marzę, że u mnie będzie podobnie
|
|
Na górę |
|
|
Debra
|
: 25.03.2013 08:29 |
|
Rejestracja: 30.09.2012 20:06 Posty: 3215
Pochwały: 13
|
EwaJ pisze: Mnie też szkoda. Jak zakładałam ogród rozczulałam się nad każdą gałązką, którą musiałam uciąć, tym bardziej że wszystko było takie małe. Teraz tnę równo ale mam nawyk wtykania w ziemię wszystkiego co obetnę Większość się ukorzenia i tak roślin przybywa. Tych przemarzniętych to się akurat nie da ukorzenić Ja też przycinam krzewy i pnącza, bo lubię by miały ładny pokrój, nie pokładały się, ale to inne cięcie. Cięcie przy ziemi zmarzniętych roślin jest okropne, trzeba zaczynać od zera
|
|
Na górę |
|
|
Kto jest online |
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości |
|
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|