Forum Ogrodnicze Świat Kwiatów
https://forum.swiatkwiatow.pl/

Adenium moje początki i inne rośliny
https://forum.swiatkwiatow.pl/adenium-moje-poczatki-i-inne-rosliny-t11091-70.html
Strona 8 z 22

Autor:  karlor [ 10.02.2015 14:25 ]
Tytuł:  Re: ADENIUM - moje początki

Wszystkie adenia były w temp. ok.15-16*, doświetlane przez 8godz. Większość jest już w mieszkaniu, na parapecie okna od wschodu temp. jest ok. 17-19*. Ja myślę, że mogły być przelane w tak niskiej temperaturze :wallbash:

Autor:  aniula89 [ 10.02.2015 20:28 ]
Tytuł:  Re: ADENIUM - moje początki

szybkie pytanie moje adenium ma pomarszczony kaudeks (nie ma nawet roku) myślałam że ma za sucho podlałam ale wygląda tak samo.

Autor:  boswell [ 10.02.2015 21:34 ]
Tytuł:  Re: ADENIUM - moje początki

Jeśli tak mocno zasuszyłaś, to jedno podlanie nie pomoże ;)
Młode rośliny nie mają aż takich zapasów wody, żeby całą zimę trwać sucho.Ja swoich nigdy tak nie zasuszam i nie dopuszczam do mięknięcia kaudeksu. Podlewam regularnie jak inne sukulenty, raz na 2 tyg i trzymam zdecydowanie w cieple.

Autor:  renuta [ 11.02.2015 12:52 ]
Tytuł:  Re: ADENIUM - moje początki

aniula89 pisze:
szybkie pytanie moje adenium ma pomarszczony kaudeks (nie ma nawet roku) myślałam że ma za sucho podlałam ale wygląda tak samo.

proponowałabym wyciągnąć z ziemi i włożyć do kubeczka z wodą puki kaudeks nie nabierze twardości- robiłam ze swoimi tak gdyż zdarzyło mi się przesuszyć młodziutkie adenium do takiego stopnia że zrobiło się płaskie ale po "namoczeniu" wróciło do formy

Autor:  aniula89 [ 11.02.2015 18:34 ]
Tytuł:  Re: ADENIUM - moje początki

dziękuje dziewczyny za pomoc! :flower3:

Autor:  babolek [ 16.02.2015 11:51 ]
Tytuł:  Re: ADENIUM - moje początki

Witam Wszystkich serdecznie:)

Przepraszam za długą nieobecność. Niestety ciągle zawirowania życiowe.
Miło że co raz więcej osób zagląda do mojego mizernego wątku :clapping2:

Miałam popisać troszkę ale ... Jezuuuu strach patrzeć na te chore adenia:(
Mogłam jednak pogrzebać w korzeniach jesienią. Skoro jednak tego nie zrobiłam to poczekam do marca.
Moje adenia przeżyły zimę i nawet trochę podrosły. Znowu ostatnio miały miękkie kaudeksy, znowu je pozostawiłam samym sobie na za długi okres suszy. Doszły do normy:)
Trzeba jednak będzie namazać na ścianie żeby troszkę podlać co tydzień. Zakodować sobie to jak cotygodniowy rytuał i nigdy nie zapominać.
Jeden adeniaczek skoczył do góry i myślę że za wysoko i za chudo. To chyba z nadmiaru wody. Pozostawię go jednak bo szkoda mi go ciąć. Sam się jeszcze na samej górze rozdwoił. Niech sobie będzie jak topola :rotfl2:

Moje adeniaczki w stosunku do adeniaków dwóch Panów (uważam Was za niekwestionowanych ekspertów ) którzy wiele już przeszli i przeżyli ze swoimi adeniami to mikrusy i bidoki:( Ale i tak mnie cieszą ).

Za kilka dni wrzucę zdjęcia i będę wdzięczna "karlorowi i Akwelanowi, także wszystkim innym za wszelkie porady i podpowiedzi czy dodanie odwagi.
Ciąć ponownie czy nie? Myślę nad tym i myślę... Przy okazji pogrzebało by się w korzeniach. Nie mam ani jednego arabicum ani somalense jedynie obesum i jakoś tak "cienko" się rozdzieliły. Dwa nawet wcale.

Bardzo się cieszę że troszkę nas tu zagląda :clapping2:

Pozdrawiam wszystkich i każdego z osobna serdecznie. Późno bo późno, co zrobić... Życzę Wam wszystkim wszystkiego dobrego w tym roku :flower3: Żeby Wasze adeniaczki rosły wszerz, nie chorowały i kwitły :flower1:
Do miłego "zobaczenia" i czekamy na słoneczko i słoneczko :clap:

P.s. "monstera" masz fajne roślinki a dzieła Florka będziesz pamiętać dopóty dopóki będziesz się interesowała adeniami:)
Człowiek się "trzęsie", zastanawia nad cięciami a tu takie "ostre cięcie" Florka że szok. Ale udziabał !!! Świetnie się rozdzieliły. To wspaniały efekt po takim uchapaniu :clap: Pierwszy już zagojony ale jak się patrzy na tą świeżą ranę to aż boli. Koi jednak widząc te młodziutkie odrosty :clapping2:

Autor:  eibergen [ 16.02.2015 17:20 ]
Tytuł:  Re: ADENIUM - moje początki

Milo, ze pamietasz zeby tu zajrzec pomimo intensywnosci przeciwnosci jakie ci sie mnoza...Masz checi i bodra wole, mysle, nie bedzie az tak zle z roslinkami. ''Chlopaki'' ( :flower4: :flower4: ) pomoga, doradza i bedzie super...Tylko dbaj o siebie i nie daj sie...

Autor:  babolek [ 17.02.2015 08:11 ]
Tytuł:  Re: ADENIUM - moje początki

Renatko dziękuję za odwiedziny i dobre słowa :flower1:
Każdy ma swój własny plan na roślinki. Z tym cięciem tak jest że dopiero co były cięte i żal po prostu teraz ciąć. Szkoda tych odrostów.
Ponieważ panowie dłużej się nimi fascynują może dodadzą śmiałości lub też dowiem się że dać im rosnąć do przyszłej wiosny i ciąć.
Nie mam aż takich ambicji aby się na 10-ięć rozdzieliły. Nawet chyba nie mają takich predyspozycji.
Może zaopatrzę się w inne odmiany które same z siebie rozdzielają się a cięcie jeszcze to zwiększy.
W ogóle kiedyś myślałam o szczepieniu ale z tym poczekam aż zakwitną. Pomieszały mi się kartki z nazwami :rotfl2: a tak o to dbałam^^

Teraz uciekam ale później zajrzę.
Pozdrawiam Cię serdecznie :flower3:

Autor:  elka [ 17.02.2015 10:03 ]
Tytuł:  Re: ADENIUM - moje początki

Iwonko, fajnie, że jesteś :sun:
Czekam na obrazki.

Autor:  babolek [ 17.02.2015 16:04 ]
Tytuł:  Re: ADENIUM - moje początki

Cześć Elu:)
Zawsze fajnie tu do Was zawitać choć sporadycznie :clap:
Za kilka dni wstawię zdjęcia, czekam na natchnienie^^ Każdemu z osobna to może wszystkie dziewczyny mi doradzicie którego ciąć czy nie ponownie.
Przecież każda z Was ma te cudeńka w domu:)
Pozdrawiam Cię Elunia serdecznie :flower1:
Do miłego zobaczenia dziewczyny i chłopaki :bye:

P.s. Może ktoś będzie zaopatrywał się w nasionka? Chętnie odkupię po 3-5szt. Adenium Arabicum
Adenium Somalense
Adenium Thai Socotranum
Adenium mini (karłowata odmiana)

Strona 8 z 22 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/