Forum Ogrodnicze Świat Kwiatów
https://forum.swiatkwiatow.pl/

Miało być inaczej, a wyszło jak wyszło
https://forum.swiatkwiatow.pl/mialo-byc-inaczej-a-wyszlo-jak-wyszlo-t15626-350.html
Strona 36 z 40

Autor:  Senior [ 04.05.2022 20:55 ]
Tytuł:  Re: Miało być inaczej, a wyszło jak wyszło

Leniuszek z Ciebie Ewo. Na razie mamy piękną pogodę, ja robię w ogrodzie od rana do wieczora.

Autor:  Zdenerwowana [ 05.05.2022 06:48 ]
Tytuł:  Re: Miało być inaczej, a wyszło jak wyszło

Zawsze byłam leniem, ale miałam zasadę, że w pracy (zawodowej) dawałam z siebie wszystko. Teraz, na emeryturze, w końcu dałam fory mojej naturze: leniuchuję na całego. Na "działkę" jeżdżę w ramach relaksu. Traktuję ją jako SPA. Coś tam sobie podziabię, coś posieję, coś poprzycinam... Posiedzę na słońcu... I wyobraź sobie, nie wstydzę się tego. Przeszłam lata ciężkiej pracy (bywały okresy, gdy po przepracowanym dniu, szło się do stajni na noc - źrebienie - spędzało się tam całą, potem leciało do domu, by coś zjeść i wracało do stajni, by "obsłużyć"konie, a jak trafiło na sobotę lub niedzielę, to zostawałam sama z 40-50 końmi i jak coś było nie tak, to i ze świeżo wyźrebionym maluchem, którego trzeba było uczyć jak ssać matkę, lub poić z butelki - a robi się to początkowo co pół godziny. Masz 40 koni do obrobienia plus takie małe zajmujące ci cały czas. Wracasz do domu na chwilę i znów noc spędzona przy maluchu - doisz klacz, mleko do butelki ze smoczkiem, karmisz małego... i tak do momentu, gdy maluszek się wzmocni. To są wyjątki, bo zazwyczaj małe są samowystarczalne, ale raz na jakiś czas, rzadko, rodzi się jakaś ciapa, która w naturze by nie przeżyła, ale my staramy się ratować takiego malucha). Tak więc, tak, leniuchuję teraz. To jest mój czas.

Autor:  Senior [ 05.05.2022 13:57 ]
Tytuł:  Re: Miało być inaczej, a wyszło jak wyszło

Rozumie Twoje podejście. Ja odwrotnie, dopiero teraz zaczynam prawdziwe życie. Nigdy nie pracowałem fizycznie, dlatego teraz nadganiam to.

Autor:  Zdenerwowana [ 05.05.2022 15:52 ]
Tytuł:  Re: Miało być inaczej, a wyszło jak wyszło

Dotarłam na te działkę. Figi przeżyły (nie były okrywane na zimę). Wprawdzie budzą się bardzo powoli i tylko gdzieniegdzie się zazieleniają, ale i tam, gdzie są bure, widać, ze te bure pączki się powiększają. Zrobiłam zdjęcia tych zazielenionych:

Załączniki:
IMG_9229.JPG
IMG_9229.JPG [ 120.61 KiB | Przeglądany 662 razy ]
IMG_9230.JPG
IMG_9230.JPG [ 113.54 KiB | Przeglądany 662 razy ]

Autor:  kasia17071981 [ 06.05.2022 06:20 ]
Tytuł:  Re: Miało być inaczej, a wyszło jak wyszło

Widać owoc czy mi się wydaje?

Autor:  Zdenerwowana [ 06.05.2022 06:31 ]
Tytuł:  Re: Miało być inaczej, a wyszło jak wyszło

Tak, to mała figa.

Autor:  kasia17071981 [ 06.05.2022 06:33 ]
Tytuł:  Re: Miało być inaczej, a wyszło jak wyszło

:clapping2: Czyli będzie podjadanie. :yahoo:

Autor:  Senior [ 06.05.2022 17:59 ]
Tytuł:  Re: Miało być inaczej, a wyszło jak wyszło

Ewa te wiosenne owoce zdążą dojrzeć w naszym klimacie, z późniejszymi będzie kłopot. W ubiegłym roku postawiłem szklarenkę nad figą i wszystkie owoce do jesieni dojrzały.

Autor:  Zdenerwowana [ 06.05.2022 18:06 ]
Tytuł:  Re: Miało być inaczej, a wyszło jak wyszło

Dojrzeją jeśli im jakiś przymrozek nie zaszkodzi. Niestety na szklarenkę sobie nie pozwolę. Dopóki nie przyjdą dawne zimy, figa da radę, ale gdy nadejdą te prawdziwe, zginie. Jestem na to psychiczne przygotowana. Może zrobię jakąś szczepkę w doniczce - one rosną jak chwast. Takie małe dam radę przezimować w domu.

Autor:  Senior [ 22.05.2022 18:49 ]
Tytuł:  Re: Miało być inaczej, a wyszło jak wyszło

Ewa figowca w domu nie musisz zimować tak aby opadły mu liście i owoce. Możesz potraktować go jako roślinę zimozieloną i wtedy wszystkie owoce dojrzeją.
Mój biedak rosnący od tylu lat w gruncie i przycięty zbyt radykalnie dopiero teraz daje oznaki życia.

Strona 36 z 40 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/