Forum Ogrodnicze Świat Kwiatów
https://forum.swiatkwiatow.pl/

Działka pod gramofonem
https://forum.swiatkwiatow.pl/dzialka-pod-gramofonem-t13629-30.html
Strona 4 z 98

Autor:  aniula89 [ 09.03.2016 18:09 ]
Tytuł:  Re: Działka pod gramofonem

Remedios44 pisze:

Wiem, co to praca w ogrodzie, ale do tej pory pracowałam tylko w cudzym, w którym nie mogłam nawet kamyczka ruszyć według mojego widzimisię... Własny kawałek ziemi to zupełnie co innego. :yahoo:


Też się zgadzam i będę kibicować.

Pomysł z numerem działki myślę że fajny :bye:

Autor:  Remedios44 [ 09.03.2016 20:32 ]
Tytuł:  Re: Działka pod gramofonem

Myślałam, że nie będę dziś na działce, bo miałam iść do lekarza, ale nie udało mi się do niego dostać, więc dziś zaliczyłam kolejne trzy godziny walki z gąszczem.

Przez jeden dzień bez deszczu woda znacznie opadła, więc nie wygląda to aż tak tragicznie...
Załącznik:
azJezioro 2016-03-09 6426.JPG
azJezioro 2016-03-09 6426.JPG [ 656.86 KiB | Przeglądany 1370 razy ]

Jednak jak zobaczyłam takie pęknięcia dochodzące prawie pod samą altankę, postanowiłam już teraz choć trochę pogłębić jezioro, żeby woda gromadziła się tam, zamiast podsiąkać i przerażać mnie perspektywą wciągnięcia jak przez ruchome piaski... kto wie, czego się można spodziewać...? :whistling: :rotfl2:
Załącznik:
azRuchome piaski 2016-03-09 6435.JPG
azRuchome piaski 2016-03-09 6435.JPG [ 559.52 KiB | Przeglądany 1370 razy ]


Za to na jakość gleby nie mogę narzekać - po prostu czarnoziem! :dance: A do tego mam niewiarygodne wprost ilości materiału na kompost. Połowę działki zarasta bez czarny, z tego spora część jest uschnięta. Jest po prostu wszędzie, a w mojej dżungli produkuje podniebnej długości pędy, które tak skutecznie splątuje z powykręcanymi gałęziami drzew, że nieraz ciężko to wszystko rozwikłać. Ogromne, ogromne ilości suchych i próchniejących gałęzi różnej wielkości i grubości, część opadłych i ściętych, ale większość "stojących", całe drzewa spróchniałe, ośmiocentymetrowe pnie kruszące mi się w rękach... na ziemi butwiejące liście i pozostałości zgniłych owoców, jabłek i gruszek... na części nie zarośniętej przez drzewa - badyle z pokrzywy i jakiejś wysokiej trawy, ogromne ilości jakiegoś pnącza silnie oplatającego bez na brzegach dżungli. Śmiać mi się chciało, gdy na tą górę, która jest tylko kroplą w morzu tego, co jeszcze uskładam z działki, dorzuciłam dwie torebki po herbacie, przywiezione z domu... Zawsze to jednak jakieś urozmaicenie... :rotfl:
Załącznik:
azKompostownik 2016-03-09 6429.JPG
azKompostownik 2016-03-09 6429.JPG [ 681.23 KiB | Przeglądany 1370 razy ]

Załącznik:
azKompostownik 2016-03-09 6430.JPG
azKompostownik 2016-03-09 6430.JPG [ 682.65 KiB | Przeglądany 1370 razy ]

Te zdjęcia były zrobione na początku dzisiejszego dnia, po trzech godzinach zawartość była już prawie "pod sufit", muszę zrobić drugi, badyli mam tyle, że materiału na stelaż do kompostownika (jak widać, bardzo profesjonalnego i eleganckiego) mi nie zabraknie... :whistling:

A to pan i władca mojej działki, zapomniałam dodać - dotychczasowy pan i władca, właśnie dokonuję zamachu stanu. Gdzieniegdzie już się zazielenia, ale te objawy wiosny muszę niestety zwalczać, jeżeli chcę mieć powietrze do oddychania.
Załącznik:
azUzurpator 2016-03-09 6433.JPG
azUzurpator 2016-03-09 6433.JPG [ 362.04 KiB | Przeglądany 1370 razy ]


Tych też jest pod dostatkiem... :sun:
Załącznik:
azPlantacja 2016-03-09 6428.JPG
azPlantacja 2016-03-09 6428.JPG [ 708.62 KiB | Przeglądany 1370 razy ]


Pokazywałam zbiorek złomu - opuszczone działki są niestety traktowane przez niektórych działkowiczów jak śmietniska. Oprócz rozmaitych plastików, szkieł, złomu itp. wyrzucane są też pozostałości roślin (ludzie nie wiedzą, że kompost jest cenniejszy od złota?) Na sąsiadującej z moją, również opuszczonej działce, jest cała duża pryzma z takich cudzych odpadków. Na brzegu mojej zaś znalazłam parę wyraźnie świeżych "wyrzucisk" - kilka zmarniałych, ale kiełkujących cebul, kilka cebulek jakiejś rośliny ozdobnej, nie wiem czy nie narcyza, ale to zobaczymy jak dojdą trochę do siebie, bo oczywiście od razu wsadziłam je do doniczek... :rotfl: Poza tym nie znam się na cebulkach i dopiero jak podrosną będę umiała je zidentyfikować... Wśród wyrzucisk były też pory - kilka rzeczywiście już zepsutych, ale dwa niewielkie były zupełnie jeszcze dobre... więc je oczyściłam i zabrałam do domu... jutro będę miała chyba surówkę z pora... :rotfl2: To się nazywa urodzaj - mieć działkę od trzech dni i już jeść z niej warzywa... chyba pobijam jakiś rekord... :whistling:

Autor:  aniula89 [ 09.03.2016 20:49 ]
Tytuł:  Re: Działka pod gramofonem

Ciągnie Cie tam ciągnie :) Ładnie.

Autor:  niula [ 09.03.2016 20:49 ]
Tytuł:  Re: Działka pod gramofonem

To co się u Ciebie dzieje to pewnie sprawa jakiejś opatrzności :clap: .Oby dalej miała pieczę nad tym ogrodem,bo Ci to pisane.

Autor:  eDorka [ 09.03.2016 20:53 ]
Tytuł:  Re: Działka pod gramofonem

Karolinko, idziesz jak burza :clapping2:

Najlepsze w tym wszystkim jednak pory :rotfl2:

Ja widzę, że wkrótce nie będziesz prosiła o rośliny, bo znajdziesz ich tysiące 'za płotem' :thumbsup:

Autor:  Remedios44 [ 09.03.2016 20:59 ]
Tytuł:  Re: Działka pod gramofonem

niula pisze:
To co się u Ciebie dzieje to pewnie sprawa jakiejś opatrzności

Naprawdę, jestem ciągle w szoku, tyle marzyłam o tej działce, ale starałam się być realistką, ta działka jednak przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Nie dość, że duża powierzchnia, stare drzewa dające cień i przytulny klimat, śliczna altanka, która stokroć bardziej podoba mi się niż te wszystkie tradycyjne prostokątne pudełka, tak jakby wyrastająca z ziemi i z nią żyjąca w symbiozie, urodzajna gleba, na start ogromne ilości materiału na kompost - i nawet to, co wydaje się wadą i problemem, czyli podmokły teren, daje mi cudowną szansę na naturalny zbiornik wodny... No i półdzikie działkowe koty, które teraz są bardzo widoczne (i słyszalne :rotfl: )... bez kotów nie wyobrażam sobie szczęścia... :kotek:

Autor:  Remedios44 [ 09.03.2016 21:01 ]
Tytuł:  Re: Działka pod gramofonem

eDorka pisze:
Najlepsze w tym wszystkim jednak pory :rotfl2:

Ja widzę, że wkrótce nie będziesz prosiła o rośliny, bo znajdziesz ich tysiące 'za płotem' :thumbsup:

Same mi będą podrzucane... :rotfl2: :rotfl2: Chociaż jak ludzie zobaczą, że na tej działce już coś się dzieje, pewnie nie będą mieli odwagi jej tak zaśmiecać, ale wciąż jeszcze jest opuszczona sąsiednia, tam mogą wyrzucać cebulki i sadzonki, pozwalam bardzo chętnie... :whistling:

Autor:  elka [ 09.03.2016 21:10 ]
Tytuł:  Re: Działka pod gramofonem

Marzenia się spełniają :clapping2:

Autor:  jaga51 [ 09.03.2016 22:27 ]
Tytuł:  Re: Działka pod gramofonem

Szczere gratulacje Karolino! Dopiero co założony wątek, a przeczytanie całości( od deski do deski :yahoo: ) zajęło mi kawałek czasu, rzeczywiście idziesz jak burza!Wiem co czujesz, mam za sobą 4 lata zmagań z moim "Sachalinem" i znam ten dreszczyk emocji- co też się objawi na dzikim terenie. Życzę powodzenia, rehabilitację masz jak w banku! Na dodatek fajnie piszesz,wspaniale się czyta Twoje wpisy, jestem więc pewna , że również będę Twoim częstym gościem.Co do roślinek to myślę, że i na działkach znajdziesz "roślinkowych" przyjaciół, którzy bez dalekiego transportu wzbogacą Twoją zieloną oazę.Życzę powodzenia w zmaganiach z Twoją dziczą, dużo energii i zdrowia.
Jaga :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:

Autor:  gregorius [ 10.03.2016 00:47 ]
Tytuł:  Re: Działka pod gramofonem

Tytuł wątku świetny :clapping2: Sama działka bardzo klimatyczna, podobnie jak altana. Może jest trochę zaniedbana, ale jestem pewien, że wydobędziesz z niej, to co najpiękniejsze :sun: Niezmiernie się cieszę, że jesteś tak radosna :yahoo:

Strona 4 z 98 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/