Rzeczywiście w Polsce temat stawów kąpielowych dopiero raczkuje. Ale w sumie fajnie, że ludzie zaczynają o nich myśleć, bo zawsze jest to jakiegoś rodzaju innowacja, która może się przyczynić do wzbogacenia ogrodów w naszym kraju. Od strony technicznej jest to na pewno wyzwanie, bo jednak nie mówimy tutaj o takim sobie zwykłym oczku wodnym, a o czymś bardziej zaawansowanym. Znając życie kwestie natury formalnej mogą być pewnym kłopotem, bo urzędnicy na nowości reagują w dalszym ciągu dość sceptycznie. Odnośnie detali też sądzę, że warto poszukać na jakichś stronach zagranicznych. Życzę, by ta innowacja się zrealizowała