Wpiszcie jakie zabiegi stosujecie przed zimą, by na wiosnę i latem cieszyć się widokiem zdrowych roślin.

Ja przycinam róże a mąż kosi trawnik. Różę dodatkowo "opatulam" workiem przed mrozami .

_________________
Flora i Fauna to nasza przyszłość. Bez niej człowiek nie będzie istniał.

Przygotowania do zimy w naszym obecnie nieco zmienionym klimacie warto dostosować do rzeczywistych temperatur na dworze, a nie do kalendarza. Widziałam krzewy w ubrankach już w końcu października, a jaki był listopad każdy wie.
Wyczytałam niedawno ciekawy wykład na temat hartowania roślin. Otóż wg niego nie wolno zabezpieczać roślin przed mrozem zbyt szybko, należy poczekać aż ziemia zmarznie, przy temperaturach utrzymujących sie około minus 3 stopnie. To ma zahartować rosliny i przygotować je do przetrwania naprawdę silnych mrozów. Czyli wg tego podejścia nasze rosliny nadal powinny być odsłonięte.
Co tym sądzicie?

_________________
Pozdrawiam,

https://bobrowyborkow2.blogspot.com/

Ja swoje osłoniłam w poniedziałek jako, że którąś noc z kolei temperatura spadła poniżej zera.

_________________
Flora i Fauna to nasza przyszłość. Bez niej człowiek nie będzie istniał.

Słuszne podejście
Ja swoje hortensje i róże okryłam dopiero w ubiegłym tygodniu.
W tym roku przeprowadzam też eksperyment polegający na zimowaniu dalii w gruncie
Wyczytałam gdzieś, że należy obłamać części zielone i pozostawić na ziemi, całość obsypać liśćmi i przysypać ziemią. Podobno powinny przetrwać. Miałam kilka jednakowych dali, więc jedną roślinę poświęciłam dla nauki
Ciekawa jestem czy przetrwa. Jeżeli zima będzie podobna do ubiegłej, raczej nie, ale gdyby spadł śnieg, może się uda.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Czyli też hartujecie swoje roślinki Ja dopiero dzisiaj zrobiłam stroisze z gałązek jodłowych na małym rododendronie, na budlejach, osłoniłam gałązkami jedną bylinową rabatkę i przy okazji osłoniłam dół moich pnących róż. Nieco wcześniej obsypałam kompostem korzenie clematisów, róż także.
Nie ubieram w tym roku w nic azalii. W ub. roku ubrane i tak przemarzły. Mają przetrwać.
Natomiast w ramach eksperymentu zostawiłam w ziemi krzaczek rozmarynu. Jest ubrany w choinkowy stroisz i bardzo mam nadzieję, że przetrwa, chociaż ryzyko jest.

_________________
Pozdrawiam,

https://bobrowyborkow2.blogspot.com/

Roślin nie wolno bezpośrednio owijać folią! Nieprzepuszczająca powietrza folia, powoduje zamieranie końców pędów, pękanie kory i sprzyja rozwojowi chorób grzybowych.

Zbyt wczesne założenie osłon przeciwmrozowych może być szkodliwe, gdyż opóźni przejście roślin w stan spoczynku. Dlatego rośliny okrywamy dopiero po wystąpieniu pierwszych, łagodnych przymrozków.

Gdy rośliny wymagają okrycia grubą warstwą ochronną, po pierwszych przymrozkach zakładamy pierwszą warstwę okrywy. Kolejne warstwy zakłada się dopiero gdy nadejdą głębsze mrozy. Jeżeli w czasie zimy nadchodzi odwilż, jak w obecnym momencie, część materiału okrywającego trzeba usunąć i ponownie założyć gdy wrócą mrozy.

_________________
Pozdrawiam, Ola

"Nie bójmy się eksperymentowania" Piotr Piesik

Zieloni współlokatorzy
Ogródek IsKiErKi
Podział dendrobium - krok po kroku
Nadwyżki IsKrY