Tak, nasturcje są cudne, rewelacyjne – i wszystkie bez względu na ich odmiany i wszelkie wyhodowane nowości! Nasturcje zawsze były poza wszelkimi trendami mody na rośliny i zawsze były w ogrodach.
Na przestrzeni lat zmieniał się obraz ogrodów. Wprowadzono wiele nowych roślin, odmian, wyhodowane zostały odmiany przystosowane do naszych warunków klimatycznych, wiele roślin zostało zapomnianych, zapanowała moda na niektóre kwiaty. Jednocześnie nastąpił powrót do naszych tradycyjnych roślin, znanych od wieków, stanowiących symbol staropolskich ogrodów, kojarzących się z naszą wielowiekową kulturą. W tym przypadku chyba producenci nasion i sadzonek we właściwym momencie wyczuli naszą tęsknotę, gusty i wprowadzili na rynek wiele takich właśnie kwiatów.
Odnosi się to również do nasturcji.
Dorotko, podziwiam Twoją nasturcję kanaryjską! Kiedyś ją miałam i mogę w związku z tym w pełni docenić urodę tych delikatnych kwiatów. Problem miałam taki, aby w ogóle to cudo wykiełkowało. Nasion w torebce było tylko kilka i uzyskałam dwie rośliny. Byłam zmuszona więc dosiać potem inne nasturcje pnące , bo w dużej donicy z 4 podpórkami pozostało wiele miejsca.
Dorotko i Elu – zawsze stosowałam podręcznikową zasadę o oszczędnym nawożeniu nasturcji. U mnie w tym roku na początku sezonu – tak jak u Was jakoś dziwnie nasturcje źle rosły, nie tworzyły pąków. Poza tym żółkły liście.
Oczywiście – pierwsza myśl to sprawa niewłaściwego podlewania. Ograniczenie podlewania nie pomogło, zwiększenie również. Było coraz więcej żółtych liści a pędy bardzo marne. Nasturcje mam w trzech doniczkach i we wszystkich ta sama sytuacja.
Następny eksperyment to nawożenie. Do każdego podlewania dodałam „Substral – Magiczna Siła do roślin balkonowych” i wszystko radykalnie niemal natychmiast się poprawiło.
Obecnie stosuję ten nawóz co drugi dzień, gdyż obawiam się przedawkowania. Na razie jest OK.
Wszystkie nasiona mam z pozostałości z roku ubiegłego lub zebranych osobiście, więc to chyba sprawa obniżonej jakości nasion. W ubiegłym roku z tych nasion nasturcje rosły doskonale i obficie kwitły. Może więc problemy Waszych nasturcji wynikają z jakości nasion producenta?
Grzegorzu, tak – nasturcje w grupie to fantastyczny obraz. Dla mnie nie tylko estetyczny, ale i sentymentalny.
Urodziłam się i wychowałam na przedmieściu, gdzie główna ulica naprzeciwko starego, wspaniałego parku to piękne kamienice z wąskimi ogródkami wzdłuż całej ulicy. Mieszkanie rodziców znajdowało się w jednej z tych kamienic.
Wiele ogródków było obsadzonych właśnie nasturcjami. Doskonale pamiętam ogromne piękne liście i mnóstwo wielkich pomarańczowych kwiatów oraz zapach otaczający ulicę. Moje nasturcje pachną, ale nie tak jak tamte.
Potem w ramach „unowocześniania” miasta poszerzono chodnik likwidując ogródki a ulica stała się szara i smutna.
Obecnie – kwiaty nasturcji, podobnie jak inne, w bardzo upalne dni szybko przekwitają.
Z nasion łososiowej kolejny kwiat ma odcień różowy.
Załącznik:
SAM_3444 (800x449).jpg [ 200.68 KiB | Przeglądany 1150 razy ]