Elu, gdyby nie skręcona kostka i leżenie nie zajrzałabym do Twojego wątku - no przecież nie mam miejsca
Ale to też byłby błąd, przecież ja już od roku miałam poprosić o tę eszewerię i ten Niemiec coś się pokręcił wokół i zapomniałam
.
Super, jak możesz mi ukorzenić
.
Elisabeth nie padły w drodze, jest szansa, że im się podoba na nowym miejscu. A passi. dostała tymczasem malutką doniczkę i stoi, chociaż listki troszkę straciły na intensywności zieleni... Zastanawiam się, czy nie dlatego, że młody wietrzył łazienkę, a ja durna ja tam zostawiłam
.