Właśnie zmagam się z jej uprawą już kilka lat. Nie wiem jaka to odmiana, nasiona zebrałam właśnie w w/w parku w Lyonie. Musiałam się nieźle zwijać przy zbieraniu, bo nasionka uwielbiają spacerujące pod drzewami ptaki.
Wysiane nasiona pięknie skiełkowały /ok. 90%/ i pierwszą i drugą zimę przetrwały w głębokim na ok. 1,5 m dole przykrytym szybą. Wyjechałam na wiosnę w dosyć długą podróż i ktoś
życzliwy zniszczył mi wiele sadzonek i między innymi magnolie. Kataklizm przetrwały tylko poniższe dwie. Zdjęcie kiepskie, bo zrobione z fotografii papierowej.
Przeprowadzając się z Małopolski na Dolny Śląsk zabrałam jedną z sobą . 3-letnia sadzonka.
2 lata przetrwała bez większych ubytków .
Zabezpieczona była na zimę kilkoma warstwami grubej agrowłókniny .
Trzy lata temu jednak zmarzła. Kotlina Jeleniogórska , gdzie mam działkę ma bardzo ostry klimat.
Odbiła jednak od korzenia i obecnie wygląda tak. Zaglądnęłam do niej kilka dni temu i obfociłam. Przykryłam ją z powrotem, bo nocami są mrozy do -7 stopni.
Dodam jeszcze, że z gałązki ukorzenia się równie łatwo. Moja ukorzeniona tym sposobem niestety też przepadła w w/w katakliźmie.