Łodyga po przekwitnięciu usycha od góry ale bardzo powoli. Gdy roślinka "ma zamiar" zakwitnąć po raz kolejny proces usychania ustaje. Wtedy można tak sam czubek lekko palcami ukruszyć, nic samemu nie obcinać. Ja wiem, że to nie wygląda ładnie ale roślinka nadrabia pąkami pięknymi później.

_________________
Flora i Fauna to nasza przyszłość. Bez niej człowiek nie będzie istniał.

u mnie cała łodyga ususzyła się do samego końca... sucha jest ma maksa pusta jest w środku i wygląda jak słomka tyle że nie nie ma zamiaru odpaść trzyma się mocno a jedno oczko pozostawiłam tak jak radziły mi osoby w i internecie które niby zajmują się pielęgnacją storczyków od lat...

Jeśli uschła na "amen" do samego końca to znak, że miejsca dla Storczyka lub pielęgnacja jest nieodpowiednia skoro nie chce kwitnąć. U mnie świetnie sobie radzi na wschodnim oknie gdzie słoneczka jest w okresie letnim tak 2-3 godziny dziennie a w zimie jak w zimie - ciemnica

_________________
Flora i Fauna to nasza przyszłość. Bez niej człowiek nie będzie istniał.

nie wiem kwiaty były ładne liście też zielone nie przesuszone bez plam od słońca...
nie stawiałam na słońcu bo wiem że liście na tym ucierpią widziałam zresztą zdjęcia takich nieszczęsnych roślin...
korzenie nigdy nie przegniły nie było żadnych robaków... dbam o niego jak mogę. Może nie miał zamiaru już wypuszczać łodygi w tym miejscu...
czy zawsze storczyki wypuszczają nowe łodygi od poprzedniej? a te nowe liście które rosną może stamtąd ma zamiar wypuścić nową łodygę? no nie mam kogo się zapytać może kupię jakiś nawóz...

Raczej zawsze i to kilkukrotnie z tej samej łodygi wypuszcza nowe, młode łodygi a z nich nowe pączki. Coś w uprawie poszło nie tak, może jednak ucinając łodygę, nie była ona do końca uschnięta i to zaszkodziło roślince. Trzeba czekać na nową łodygę

_________________
Flora i Fauna to nasza przyszłość. Bez niej człowiek nie będzie istniał.

ok to poczekam moim zdaniem cała się suszyła nawet było czuć pleśń jak się suszyła nie chciałam żeby coś zgniło czy coś więc postanowiłam obciąć ale nie do samego końca więc zostawiłam jedno oczko jak mi radzono... może potrzebuje więcej czasu

ps. na karteczce która była dołączona do kwiatu też pisało że można obciąć łodygę zostawiając jedno oczko więc...


postanowiłam że kupię odżywkę bo podlewam go samą wodą... może pobudzi go to do działania

dzięki

Moje łodygi też usychały tak jak już wcześniej opisałam ale pleśni nie było czuć. Nie przelałaś kwiatka??... W jaki sposób go podlewasz i jak często??

_________________
Flora i Fauna to nasza przyszłość. Bez niej człowiek nie będzie istniał.

tak wyglądał w lipcu zeszłego roku


nie podlewam dużo byle korzenie się zazieleniły to łodyga miała taki zapach jak ją dotknęłam jakby pleśni i zasuszyła się do samego końca więc postanowiłam obciąć bo nie widziałam sensu aby taki długi suchy patyk trzymać...

Coś mi się nie chce zdjęcie załadować. Ja podlewam w ten sposób: wstawiam do pojemnika, zalewam wodą, czekam aż roślinka się napije (15-20 min.) i wyciągam z wody. Robię tak co tydzień no chyba, że roślinka domaga się więcej tzn. jej liście nie są sztywne, opadają bezwładnie to znak, że potrzebuje wody. Co do uschniętych pędów to u moich nie było czuć pleśni. No nic, czekajmy....

_________________
Flora i Fauna to nasza przyszłość. Bez niej człowiek nie będzie istniał.

czytałam o takim podlewaniu może też zacznę tak robić...
czytałam że ktoś na 2 godz wkładał roślinę do wody i w końcu biedna zgniła...

może teraz widać...