Kurczaka nieżywego kupić
Przyprawy przygotować w małej miseczce:
a) kilka ząbków czosnku, obranych, dobrze posiekanych lub przeciśniętych przez praskę. Kilka obrać i zostawić bez siekania. Uwaga - "kilka" u mnie oznacza od 5 w górę
b) łyżeczka lub dwie kminu rzymskiego (nie wiem czemu ostatnio nazywają to "kumin")
c) łyżeczka kozieradki
d) łyżeczka kurkumy dla koloru - opcjonalnie
e) ćwierć łyżeczki cynamonu - opcjonalnie
f) szczypta gałki muszkatołowej - też opcjonalnie
g) ponad dwie kopiaste łyżeczki curry w proszku. MUSI być oryginalne - wszelkie polskie mieszanki należy sobie odpuścić
h) parę cm kłącza imbiru obrać i drobno pokroić
i) sól
Przyprawy wymieszać i natrzeć tym kurczaka solidnie, najwięcej powinno pójść od strony wnętrza. Do brytfanny na dno wkroić ze dwie cebule, można też dołożyć jabłko, wrzucić ząbki czosnku w całości. Wsadzić kurczaka, skropić delikatnie olejem, nałożyć pokrywkę i dać do pieca. U mnie się piecze półtorej godziny do 1 3/4, ale lubimy mięso wybitnie miękkie. Od czasu do czasu otworzyć i polewać wytwarzającym się sosem - jeśli jest go za mało (ale zwykle nie jest) to dodać wody. Na ostatnie 15-25 minut pieczenia zdjąć pokrywkę, żeby trochę zrumienić mięsko.
B.