Witam.
W sierpniu ub. roku kupiłam sobie pierwszego storczyka jednopędowego o różowych kwiatach. Po rozwinięciu wszystkich pąków miał w sumie 9 kwiatków. Po przekwitnięciu ucięłam mu pęd kwiatowy, szybko wypuścił nowy liść, a potem ku mojemu ogromnemu zdziwieniu i uciesze znalazłam u niego nowy pęd kwiatowy, który miał już długość z 10 cm-był schowany pod innym liściem i go wcześniej nie widziałam. Rozwinął kwiaty na tym pędzie z początkiem stycznia tego roku. Jednak mam małe wątpliwości czy oby nie jest za mały ten pęd kwiatowy? - ma tylko 5 kwiatów i jest sporo niższy od poprzedniego pędu - praktycznie o połowę. Myślałam, że z każdym kolejnym kwitnieniem będzie miał więcej kwiatków. Czy to, że ma mniej kwiatów i jest mniejszy może być spowodowane tym iż "wysilił się" poprzednim razem i po przekwitnięciu szybko ponownie zakwitł? A może to kwestia pory roku - w zimie nie ma tyle oświetlenia słonecznego co latem...?? Słyszałam od kogoś, że storczyki drugi raz już nie wypuszczą tak długiego pędu jak za pierwszym razem gdy kwitną przy zakupie - hodowane w szklarniach, ściśnięte jeden obok drugiego wypuszczają długie pędy im wyżej do światła...Pomiędzy ostatnim a przedostatnim kwiatem na pędzie jest mała "wypustka" - czy możliwe że w trakcie tego kwitnienia storczyk wypuści z niej kolejne pączki? Może te moje rozważania wydają się śmieszne ale chciałabym tylko wiedzieć czy wszystko z nim ok.
Trzymam go na wschodnim oknie, podlewam raz na tydzień od spodu wodą przegotowaną, odstaną (wstawiam go do miski z tą wodą na godzinę) ostatnio nawóz podałam mu chyba na początku listopada taki gotowy w pałeczkach (jedna pałeczka działa przez 2 m-ce) Bardzo proszę o odpowiedź. Z góry dziękuję.
Zamieszczam zdjęcia tego storczyka i porównanie jego wysokości przy innym moim wyższym białym storczyku, którego dostałam w październiku ub. roku. (Nadal kwitnie!) W porównaniu z nim, to ten różowy jest malutki, a przy zakupie, gdy kwitł pierwszy raz był podobnego wzrostu...dlatego teraz wydaję mi się, że jest za mały...