Nie wiem czy to szkodniki. Mimo dokładnej obserwacji, nie zauważyłam, by coś się ruszało.
Przez jakiś czas odwróciłam cytrynę liśćmi tyłem do okna, słońce oświetlało jej liście jakby od spodu. Ale nie wiem czy to mogło być przyczyną.
(Chciałam by też zaczęła rozwijać się z drugiej strony, bo na razie wypuszcza liście tylko od strony gdzie stała przodem do okna.)
Pojawiły się na kilku liściach brązowo - rdzawe przebarwienie wokół brzegu blaszki tylko od spodu liści.
Obcięłam te liście ostrym narzędziem.
A wygląda to tak:
Ogólnie cytryna rozwija się fajnie, jeśli w ogóle to jest cytryna. Bo pojawiła się przypadkowo, nie wiadomo skąd. Wyrosło takie coś małego koło innego kwiatka. Przesadziłam do osobnej doniczki i rośnie. Może jakaś pestka gdzieś wpadła, nie wiem.
Jak się potrze liście to ma taki cytrusowy zapach. Ale może to pomarańcza, albo mandarynka - nie wiem.
Cieszę się, że ładnie rośnie. Mimo, że ma zwykłą ziemię uniwersalną, nawóz dostaje też uniwersalny.
Szkoda tylko, że ma taką cienką łodyżkę, ale możne z czasem zgrubieje.