Na moich roślinkach pojawiło się jakieś robactwo. Myślałam, że to przędziorki i zastosowałam oprysk z Empularu. Nic nie pomógł. Pan w sklepie ogrodniczym polecił mi Floramite, ale też nie działa. Nie mam pojęcia co robić i co to w ogóle jest. Może mi pomożecie, Najbardziej atakuje rozmaryn i drzewka szczęścia. Po opryskach wymieniałam ziemię , bo myślałam, że to jakieś paskudztwo, które żyje w ziemi. Proszę o pomoc. Boję się, że zaatakuje inne roślinki.

Wełnowiec. Trudno się go pozbyć. Przy roślinach mniej zagęszczonych da się go ręcznie pousuwać (patyczek z watą zamoczoną w wodzie z płynem do mycia naczyń). Trzeba to powtarzać kilkakrotnie co jakiś czas, bo powraca. Ale przy Twoich roślinach, raczej ten sposób odpada - no może drzewko szczęścia się uda "ręcznie" wyczyścić. Chyba tylko chemia da radę, ale nie wiem jak potem z rozmarynem. Czy można go będzie używać w kuchni.
A, i odizoluj od innych roślin, bo się na nie przeniesie.

_________________
Wiedźmowata

Ewa ma rację.
Walka z wełnowcami jest trudna i długa. Z chemicznych środków możesz stosować Polysect do oprysków. Można też nim podlać rośliny. Nawet kiedy będziesz przekonana, że już wszystkie wybiłaś, po pewnym czasie może coś się jeszcze pojawić.
Emulpar jest skuteczny przy małej ilości szkodników i częstym stosowaniu.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Dziękuję za pomoc. Zaraz się biorę do pracy. A rozmaryn chyba do utylizacji

Przed zastosowaniem emulparu ściągałam patyczkiem ten nalot wełnopodobny. Bez tej ochrony robale były bardziej podatne na działanie oprysku. Udało mi się je zwalczyć na chiricie, nie wiem na jak długo... Gdyby się udało na rozmarynie zwalczyć emulparem to jest jak najbardziej do użytku. To środek nieszkodliwy, zrobiony na bazie oleju rydzowego, jadalnego zresztą.

_________________

Pozdrawiam
Parapety Jagi cz.II
Ogród Jagi cz.I,Ogród Jagi cz.II, Ogród Jagi cz.III,Ogród Jagi cz. IV