U mnie od paru dobrych lat kwitnie żółty. Chyba to odmiana rozesłanego, jednak z powodu braku miejsca został spoziomowany i przywiązany do podpory. Od dołu stopniowo gałązki podsychały i były obcinane, tak powstało "drzewko".
Załącznik:
DSCN6467.JPG [ 307.3 KiB | Przeglądany 1948 razy ]
Po przekwitnieniu zawsze podcinam mniej więcej jedną trzecią przekwitniętych gałązek. Utrzymuje to roślinę w dobrej formie i polepsza kwitnienie w następnym sezonie.
Wcześniej miałam odmianę z czerwono-żółtymi kwiatami, jednak po dwóch zimach zmarniała i musiałam usunąć.