Forum Ogrodnicze Świat Kwiatów https://forum.swiatkwiatow.pl/ |
|
Adenium obesum https://forum.swiatkwiatow.pl/adenium-obesum-t3437-40.html |
Strona 5 z 101 |
Autor: | basia1957 [ 10.12.2012 12:20 ] |
Tytuł: | Re: Moja przygoda z Adenium |
To przykre co piszesz, nie mam doświadczenia z butelką i sznurkiem. Może po prostu zostaw karteczki przy kwiatach, kiedy je podlać, jak już ktoś opiekuje się Twoimi kwiatami pod Twoją nieobecność. Mam nadzieję, że nie jest tak źle z kwiatkami. |
Autor: | kiki87 [ 10.12.2012 19:32 ] |
Tytuł: | Re: Moja przygoda z Adenium |
Dziękuję za komentarze, przy przesadzaniu nie widziałam większych szkód w roślinach, najgorzej było z ziemią. Dobrze, że wróciłam to trochę roślinki odpoczną i dojdą do siebie. Ucierpiały dwa nieśpliki japońskie (jeszcze nie wiem czy odżyją) i kilka Adenium, na szczęście reszta chyba przeżyje. Jeśli chodzi o karteczki to nie wiem czy to by pomogło, bo osoba która podlewała kwiaty stwierdziła przez telefon, że nie oszczędza wody na kwiaty, myśląc że to dobrze. Skoro zaznaczyłam, które kwiaty podlewać to nie wiem czy karteczki coś by zmieniły. Możliwe, że teraz znalazłam sposób, ale jeszcze nie jestem pewna, muszę trochę poobserwować. Metoda ze sznurkiem odpada, bo sznurek szybko wysycha, jeszcze zanim dosięgnie do doniczki. |
Autor: | kiki87 [ 11.12.2012 20:03 ] |
Tytuł: | Re: Moja przygoda z Adenium |
Tutaj umieściłam informacje odnośnie mojego sposobu, żeby roślinki przeżyły mój kolejny wyjazd: Roślinki Kiki |
Autor: | Jozef [ 22.12.2012 14:32 ] | ||
Tytuł: | Re: Moja przygoda z Adenium | ||
..poszukaj coś takiego do kropelkowego podlewania doniczek.
|
Autor: | kiki87 [ 22.12.2012 17:03 ] |
Tytuł: | Re: Moja przygoda z Adenium |
Jozef dziękuję bardzo za podpowiedź. Nie wiedziałam, że istnieje wersja dla doniczek. |
Autor: | kasia17071981 [ 07.01.2013 08:37 ] |
Tytuł: | Re: Moja przygoda z Adenium |
Kiki , coś nie piszesz jak tam twoje grubaski , przeżyły twoją nieobecność ?, również posiadam już 3 podrośnięte , ale dokupiłam sobie kilkanaście nasionek , już sprawdzone bo kiełkują po 2 dniach leżakowania na mokrej wacie , oczywiście polecam zakup u Bogdana czy forumowy ,,,,,karlor ,,,,bo ma świeże nasionka ,Czekam na fotki i informacje czy dają rady twoje grubaski , w te ciemne pochmurne dni , |
Autor: | kiki87 [ 07.01.2013 10:37 ] |
Tytuł: | Re: Moja przygoda z Adenium |
Nic nie piszę, bo martwię się, że dni mojego Adenium są policzone. Marnie wyglądają po ostatnim wyjeździe. Teraz roślinki było odpowiednio podlewane, tzn. na tyle żeby jakoś przeżyły. Narzeczony jednak ważniejszy od nawet tych najpiękniejszych kwiatów. Na razie jeszcze kilka roślinek widać (w kiepskiej formie, ale się jeszcze trzymają), więc będę je cały czas obserwować. Zobaczymy czy uda im się przeżyć. |
Autor: | kasia17071981 [ 11.01.2013 18:50 ] |
Tytuł: | Re: Moja przygoda z Adenium |
O to szkoda, wiem jak to ciężko jak się dba a tu nici z tego, mam nadzieje że choć trochę przeżyje. |
Autor: | hiuan [ 11.01.2013 18:58 ] |
Tytuł: | Re: Moja przygoda z Adenium |
Kinga nie poddawaj się! Może jeszcze coś z nich będzie Trzymam kciuki |
Strona 5 z 101 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |