zdobyłem wiedzę na podstawie wielu artykułów w temacie jeży poniżej cyt.fragmenty z niektórych:
"Poszukując pokarmu, co noc jeż pokonuje odległość od 2 do 3 km.
Jeżowi w parku czy ogrodzie jest coraz trudniej. Dlaczego? Bo zbyt dokładnie się je sprząta jesienią, wygrabiając wszystkie jesienne liście z drzew.
Jeże lubią mleko, jednak może ono powodować u nich biegunkę. Nigdy nie należy podawać jeżom mleka krowiego. Najlepsza do picia będzie dla nich świeża woda – dobrze jest ją wymieniać codziennie wieczorem i podawać na płaskim talerzyku.
Jeże uwielbiają mielone mięso, świeżą wątróbkę, mokry i suchy pokarm dla psów i kotów (nie ten o smaku ryb!) oraz drobno pokrojone jajka na twardo. W sklepach zoologicznych można również kupić gotowy pokarm dla jeży.
Nie ma też obaw, by pojawiły się gromadnie, są to bowiem zdeklarowani samotnicy.
Jeże mogą mieć pchły i kleszcze, więc lepiej nie brać ich do rąk. Nie należy też przynosić ich do domu. Pod dachem jeż nie jest pożądanym współlokatorem, bo w nocy tupie, furczy, sapie i fuka.
Jeż znany jest również z polowań na żmije, czemu oddaje się z pasją. Co ciekawe, jest odporny nie tylko na jad tych gadów, ale też na wiele innych toksyn (choć nie na pestycydy). Może bez szkody dla swego organizmu przyjąć dawkę arszeniku, która zabiłaby pluton żołnierzy!
Warto wiedzieć, że jeże są w Polsce pod całkowitą ochroną."
w jednym z artykułów napisano, że jeż w czasie snu zimowego potrafi obniżyć swoją temperaturę ciała do 1 st.C a jak jest bardzo mroźno, to sam sobie ją podwyższa!
szkoda, że człowiek nie ma takiej osobistej termoregulacji!
mogłoby być pięknie, nie pracujesz bo spisz i nie masz potrzeb a budzisz się wiosną i wychodzisz na żer
a co Wy moi drodzy o tym sądzicie?
Ela-jutro tam zatelefonuję, jest nr tel.