wawik pisze:
W tej chwili kostka to cały zlepek ropo-pochodnyh składników.
Osobiście staram się trochę lepiej odżywiać, a więc w jakimś tam stopniu unikać przetworzonego jedzenia. Tak się zastanawiam czy zupa może smakować bez kostki? Ostatnio była promocja to kupiłem sobie zapas kostki rosołowej, bo przecież zawsze kupuję, bo tak najprościej, bo w sumie tak już jestem przyzwyczajony, tak mi wygodnie.
Sprawdziłem skład kostki rosołowej i należy przyznać, że warzyw i kurczaka tam niewiele, ale nie brakuje zróżnicowanej "chemii".
Przypomniało mi się, że kilka lat temu, przez trzy miesiące odżywiałem się zupkami chińskimi, batonami, a całość popijałem napojami energetycznymi, a także coca colą. Poza tym bardzo lubiłem zupki chińskie
Po tych kilku miesiącach bardzo dużo schudłem. Myślę, że z 10 kilo (to akurat na plus), ale odporność miałem w fatalnym stanie. Tak więc po tych kilku miesiącach rozpoczął się okres chorowania... Jak byłem młody zdrowie mnie nie interesowało uważałem, że to jest oczywiste, że zawsze będę zdrowy, bo mam dobre geny, bo to, bo tamto...
Myślę, że jakość naszego życia zależy od jakości jedzenia, które wędruje na nasze talerze. Żyjemy w czasach, w których bardzo ciężko kupić zdrową żywność, a poza tym dobre jedzenie kosztuje.
Myślę, że muszę zrezygnować z wielu zup do których dodawałem kostkę rosołową, bo przecież nie będą mi smakowały
W sumie jak rosół gotujemy na kostce rosołowej, warzywach w których także nie brakuje chemii, to ja nie wiem czy ten rosół jest taki zdrowy.
_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam