Grzesiu dziekuję,dziękuję...
Jednak moje oczko to tak do końca nie specjalnie udana inwestycja,patrząc na nie widać mnóstwo błędów ,których nie da się zatuszować choćby wykończenie brzegów.
Wymaga przebudowy ..ale jak żyje tam tyyyle ryb ,trudno sie zdecydować na tak drastyczne kroki.
Wiem,że jest to jednak nieuniknione jeśli oczko ma nie być reliktem nieudanych ambicji mojego M.Termin tej przbudowy jest coraz realniejszy,bo dolewając wody przed zima zauważyłam teraz jej ubytek - świadczy to o przedziurawieniu folii.Mam takiego gagatka,labladorkę,dla której nie ma przeszkody by wejśc do wody.Nie zawsze jest na smyczy ,raczej nigdy nie jest na smyczy więc efekty widać .
Najważniejsze jednak,że oczko jest,że o każdej porze roku tworzy atmosferę ogrodu.
Teraz czekamy na zdjęcia z Waszych ogródków....