Epipremnum pinnatum kupione we wrześniu za 1zł w kf wydaje się potrzebować bardziej widnego miejsca i zasilania, bo coś listki drobnieją i wybarwiają się słabo. Kupiłam wtedy także trzy paprotki Nefrolepis exaltata, trzy scindapsusy i trzy dracenki marginaty też po 1zł ( nie mogłam się oprzeć
) i zaniosłam je do pracy.
Adiantum capillus-veneris czyli niekropień albo włosy wenery trafiło do mnie tydzień temu. Dostałam je od koleżanki z pracy też nieźle zielono zakręconej
. Lubię je za subtelny, lekki wygląd. Dostało nową doniczkę i jak na razie nie usycha
Niestety mam tak kiepski aparat, że nie mogę zaprezentować z bliska uroku listków.