Hej szukam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Mój wilczomlecz od zawsze miał na liściach plamki. Zawsze myślałam, że jest to normalne do momentu w którym nie zaczęłam przeglądać grafiki w google, gdzie okazało się, że na zdjęciach nikt takich plamek nie ma Czy ktoś wie co to? Plamki są na wszystkich liściach mniej lub bardziej widoczne. Plamki tak jakby "prześwitują" i są zielone lub żółte. Liście nie opadają z tego powodu, a sama roślinka normalnie kwitnie i wszystko jest z nią ok.

Obejrzyj liście od spodu, najlepiej przez lupę.

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3

Pod powiększeniem wygląda to bardzo nieciekawie, plamki przypominają trochę pieprzyki na ciele, ale takie niejednorodne. Nic się na liściach nie rusza, nie zauważyłam żadnych szkodników.

A te małe białe plamki widoczne na fotkach, takie kropeczki? Też nieruchome?

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3

Zdjęcia są w bardzo dużym powiększeniu, a beż powiększenia te białe kropki nie są widoczne. Ogólnie nie poruszają się, dla pewności sprawdzałam wczoraj i dzisiaj. Wydaje mi się, że są to drobinki kurzu.

A jakbyś tak przetarła liście woda z płynem do naczyń? Nie zaszkodzi a pomóc może.

_________________
Wiedźmowata

Jak długo mam to stosować? Roślina jest duża i ma ogrom liści, a nie ma za bardzo efektów

Liście nie odzyskają zdrowego wyglądu. Jak wyglądają nowe przyrosty? Sprawdź, czy te białe punkciki zniknęły.

_________________
Wiedźmowata

Kropki być może zniknęły, ale poza tym wszystko po staremu. Kwiat rośnie bardzo wolno i młodych listków nie mam za bardzo jak ocenić, a te co są najmłodsze to już są z plamkami :/

Poszperałam trochę, to mogą być objawy wirusa (Euphorbia ringspot virus). Z naciskiem na "mogą".

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3