Dwa tygodnie temu przesadziłem moją 3 letnią wierzbę z powodu oczka. Po dwu dniach listki uschły pomimo intensywnego podlewania, nawet trzy razy dziennie.
Moim sprawdzonym sposobem zapakowałem ją w worek i dalej intensywnie podlewałem.
Dzisiaj uchyliłem trochę worka i zauważyłem na niektórych gałązkach nowe przyrosty. Oczywiście wierzba dalej siedzi w worku
Zdejmę go za dwa tygodnie.

Tak wygląda po dwu tygodniach spędzonych w worku, widać nowe przyrosty.
Przed włożeniem do worka korona została mocno przycięta. Cieszę się z uratowania rośliny.

Liście chyba nie lubią szczelnego okrycia?

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

Kto ci to powiedział? Większość roślin uwielbia to. Wierzba miała uschnięte wszystkie listki, w większości przypadków kończy się to jej uschnięciem. Worek dał czas korzeniom na zaaklimatyzowanie się i rozpoczęcie transpiracji.
Na innych forach dużo naczytałem się o uschniętych hakuro po przesadzeniu. Mnie się udało.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

Wierzba wypuszcza nadal mnóstwo gałązek, widoczny znak że udało mi się ją uratować. Dostaje nawóz Hesi Root Complex na rozwój korzeni.
Do nastania zimy musi mieć ich jak najwięcej.