Forum Ogrodnicze Świat Kwiatów
https://forum.swiatkwiatow.pl/

Jeż, jeże. Nasze doświadczenia.
https://forum.swiatkwiatow.pl/jez-jeze-nasze-doswiadczenia-t14528.html
Strona 1 z 5

Autor:  wawik [ 22.04.2017 09:01 ]
Tytuł:  Jeż, jeże. Nasze doświadczenia.

Temat o Jeżach przewija się często w innych tematach. W niektórych nawet zbyt często i z tego wszystkiego wynika, że nawet cenne informacje są rozproszone.
Na początek z mojej strony dodam że od jesieni mam jeża w ogrodzie. Zadomowił się przy małym kurniku, bo to i cieplej i zawsze coś o przegryzkę łatwiej. Łatwiej również na upolowanie jakiegoś gryzonia.
Jeż w ciągu dnia śpi, a po ubytku karmy którą mu wieczorem wykładam, widzę, że w nocy jest aktywny . :thumbsup:

Autor:  kasia17071981 [ 22.04.2017 09:10 ]
Tytuł:  Re: Jeż, jeże. Nasze doświadczenia.

Ja mam jeże od 2 lat ale widuję je często dopiero jesienią.
Dam karmę to zobaczę czy teraz jest blisko domu :flower4:
Nawet mam widoczne maluchy, rok temu jednego dogrzewałam w pomieszczeniu przez zimną noc, :yahoo:

Autor:  wawik [ 22.04.2017 09:19 ]
Tytuł:  Re: Jeż, jeże. Nasze doświadczenia.

Dokarmianie.
Ja podsypuję suchą karmę dla kotów + surowe mięsko (rozdrobnione serca drobiowe). Po codziennym spustoszeniu stołówki widzę, że mój podopieczny prędko ode mnie się nie wyprowadzi. :rotfl2:

Autor:  wawik [ 10.05.2017 13:27 ]
Tytuł:  Re: Jeż, jeże. Nasze doświadczenia.

Ciepło było przez ostatnie dwa tygodnie i gościa wymiotło, aż do dzisiaj. Wystarczył przymrozek nad ranem i mój gościu powracał z włóczęgi przez dziurę w płocie do ciepłego kurnika, a że tam jest ustawiana na noc klatka, w wiadomym dla nas celu, to trzeba mu było kilka godzin poczekać na oswobodzenie.
Najadłszy się do syta i napiwszy się, pan jeżyk pomaszerował sobie dalej.
:thumbsup:

Załączniki:
ogród 17 pan jeży.jpg
ogród 17 pan jeży.jpg [ 334.65 KiB | Przeglądany 2069 razy ]
ogród 17 pan jeży1.jpg
ogród 17 pan jeży1.jpg [ 370.17 KiB | Przeglądany 2069 razy ]
ogród 17 pan jeży2.jpg
ogród 17 pan jeży2.jpg [ 398.18 KiB | Przeglądany 2069 razy ]

Autor:  kasia17071981 [ 10.05.2017 20:19 ]
Tytuł:  Re: Jeż, jeże. Nasze doświadczenia.

Ślicznotka ma szczęście, że ma co jeść :rotfl2:
U mnie nie ma ale obok za płotem ostatnio krzyczał i ma gniazdo, to pewnie te co jesienią się u mnie najadają :rotfl2:

Autor:  koshamo13 [ 29.05.2017 21:58 ]
Tytuł:  Re: Jeż, jeże. Nasze doświadczenia.

Jeż spotkany na leśnej ścieżce
Załącznik:
JEŻ.jpg
JEŻ.jpg [ 296.29 KiB | Przeglądany 2024 razy ]

Autor:  wawik [ 30.05.2017 03:01 ]
Tytuł:  Re: Jeż, jeże. Nasze doświadczenia.

Piękny. :clapping2:

Autor:  kasia17071981 [ 10.06.2017 08:58 ]
Tytuł:  Re: Jeż, jeże. Nasze doświadczenia.

A ja wczoraj spotkałam mojego, myślałam że się wyprowadził, ale jednak dalej mieszka w moim ogrodzie :clapping2:
Jest cały w mokrej psiej karmie, podjada mojej Dorci, a mlaska strasznie :rotfl2:

Załączniki:
20170609_224917.jpg
20170609_224917.jpg [ 285.89 KiB | Przeglądany 2000 razy ]

Autor:  elka [ 10.06.2017 09:12 ]
Tytuł:  Re: Jeż, jeże. Nasze doświadczenia.

:yahoo:
Nie jest zadowolony, że go nakryłaś na podkradaniu :rotfl2:

Autor:  galaxy [ 12.06.2017 17:18 ]
Tytuł:  Re: Jeż, jeże. Nasze doświadczenia.

Ostatnio jak jechaliśmy po dzieciaki do szkoły to na środku ulicy zatrzymał nas leżący jeż. Myśleliśmy, że ranny bo nie reagował na samochód, jedynie przeczołgał się z 10 cm..... Wysiadłam z samochodu, podchodzę a on nie ranny a w dupiewszystkomający bo wygrzewał się na asfalcie! Samobójca, w środku miasta.... Przegoniliśmy wariata w krzaki, ale wcale chętnie nie ruszył swojego zadka..... Pierwszy raz w życiu coś takiego widzieliśmy.

Strona 1 z 5 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/