Forum Ogrodnicze Świat Kwiatów
https://forum.swiatkwiatow.pl/

Hoye - moja pasja
https://forum.swiatkwiatow.pl/hoye-moja-pasja-t9829.html
Strona 1 z 45

Autor:  Majanda12 [ 03.03.2013 17:39 ]
Tytuł:  Hoye - moja pasja

Na świecie istnieje około 200 gatunków hoi.
Rosną w Azji, na wyspach Archipelagu Malajskiego i w Australii. Najczęściej są to długo żyjące pnącza o liściach naprzeciwległych, mięsistych lub skórzastych, zimozielonych.
Znane są odmiany o liściach kolorowych (H. australis) lub liściach w kształcie miękkich wałeczków (H. linearis) a także silnie pofalowanych, muszlowato wygiętych (H.carnosa "Compacta")
Kwiaty często intensywnie pachną i są w różnych kolorach (najczęściej białe, żółte, różowe) w kształcie mięsistych jakby wyciętych z wosku gwiazdeczek tworzą baldachy różnej wielkości.
Niektóre hoje, tak jak Hoja wielokwiatowa (Hoya multiflora) tworzą niewielkie krzewy.

Nazwa rodzajowa została nadana na cześć Thomasa Hoya - angielskiego hodowcy i ogrodnika, który pracował w końcu XVIII wieku.

Postanowiłam założyć ten wątek bo na naszym forum jest coraz więcej miłośników i hodowców tej pięknej rośliny - niektórzy z nich mają już duże doświadczenie a inni (tak jak ja ;) dopiero tę przygodę zaczynają!
W imieniu wszystkich początkujących "hojarzy" chciałabym prosić o uzupełnianie naszych skromnych wiadomości i pomoc w opiece nad naszymi roślinkami!
Moją pierwszą hoją jest Hoya multiflora luźno rozgałęziony, mały krzew o dużych lancetowatych liściach, wysokości około 30-40 cm. W tej chwili ma pąki kwiatowe, stoi na południowym oknie. Podłoże to mieszanka ziemi do kaktusów, ziemi kompostowej i piasku, na dnie donicy keramzyt - często podlewana i jak na razie wygląda na zadowoloną.
Kolejne to H. linearis, thomsonii, australis "Lisa", longofolia, laculosa, carnosa tricolor, wayetti czy możecie napisać jak uprawiacie te gatunki hoji? jak rozmnażacie, w jakim podłożu i miejscu czują się najlepiej, czy wynosicie je na lato , na powietrze, jak zimujecie?
Bardzo proszę o informacje o tych i oczywiście wszystkich innych, które macie w swoich domach!
Dziękuję w imieniu początkujących! :D

Autor:  aga333 [ 03.03.2013 18:26 ]
Tytuł:  Re: Hoye - moja pasja

Krysiu super ,że założyłas ten wątek :) Wreszcie wszyscy hojomaniacy , a jest nas coraz więcej , będziemy mogli spotykać się w jednym miejscu.Będziemy dzielić się i wymieniać swoimi doświadczeniami w uprawie tych pięknych i coraz bardziej popularnych hoi :) A takie własne obserwacje są najbardziej wartościowe i cenne :)
Ja ze swej strony również służę pomocą o ile będę potrafiła pomóc :)

Autor:  Debra [ 03.03.2013 18:37 ]
Tytuł:  Re: Hoye - moja pasja

Agnieszko, to nie ja założyłam wątek :)
Nie odważyłabym się :o

Autor:  karlor [ 04.03.2013 00:22 ]
Tytuł:  Re: Hoye - moja pasja

Majanda12 pisze:
Na świecie istnieje około 200 gatunków hoi.
Rosną w Azji, na wyspach Archipelagu Malajskiego i w Australii. Najczęściej są to długo żyjące pnącza o liściach naprzeciwległych, mięsistych lub skórzastych, zimozielonych.
Znane są odmiany o liściach kolorowych (H. australis) lub liściach w kształcie miękkich wałeczków (H. linearis) a także silnie pofalowanych, muszlowato wygiętych (H.carnosa "Compacta")
Kwiaty często intensywnie pachną i są w różnych kolorach (najczęściej białe, żółte, różowe) w kształcie mięsistych jakby wyciętych z wosku gwiazdeczek tworzą baldachy różnej wielkości.
Niektóre hoje, tak jak Hoja wielokwiatowa (Hoya multiflora) tworzą niewielkie krzewy.

Nazwa rodzajowa została nadana na cześć Thomasa Hoya - angielskiego hodowcy i ogrodnika, który pracował w końcu XVIII wieku.

Postanowiłam założyć ten wątek bo na naszym forum jest coraz więcej miłośników i hodowców tej pięknej rośliny - niektórzy z nich mają już duże doświadczenie a inni (tak jak ja ;) dopiero tę przygodę zaczynają!
W imieniu wszystkich początkujących "hojarzy" chciałabym prosić o uzupełnianie naszych skromnych wiadomości i pomoc w opiece nad naszymi roślinkami!
Moją pierwszą hoją jest Hoya multiflora luźno rozgałęziony, mały krzew o dużych lancetowatych liściach, wysokości około 30-40 cm. W tej chwili ma pąki kwiatowe, stoi na południowym oknie. Podłoże to mieszanka ziemi do kaktusów, ziemi kompostowej i piasku, na dnie donicy keramzyt - często podlewana i jak na razie wygląda na zadowoloną.
Kolejne to H. linearis, thomsonii, australis "Lisa", longofolia, laculosa, carnosa tricolor, wayetti czy możecie napisać jak uprawiacie te gatunki hoji? jak rozmnażacie, w jakim podłożu i miejscu czują się najlepiej, czy wynosicie je na lato , na powietrze, jak zimujecie?
Bardzo proszę o informacje o tych i oczywiście wszystkich innych, które macie w swoich domach!
Dziękuję w imieniu początkujących! :D

Maju, żeby ci się w głowie nie zakręciło od tych hoyi, bo co powiedzą sukulenty :lol:

Autor:  aga333 [ 04.03.2013 07:19 ]
Tytuł:  Re: Hoye - moja pasja

Oj , ale zawaliłam , Krysiu , Majeczko przepaszam,że Was pomyliłam :oops: Nawet mi sie rymnęło :lol:

Bogdanie od hoi może się zakręcić w głowie , oj może , zwłaszcza od ich zapachu , bo nie wszyscy go tolerują .A sukulenty Mai myślę ,że się nie pogniewają , bo niektóre odmiany hoyi to też sukulenty :)

Autor:  Majanda12 [ 04.03.2013 14:21 ]
Tytuł:  Re: Hoye - moja pasja

:lol: :lol: mam nadzieję, że starczy czasu na sukulenty i na hoje (właśnie zaczynam dokształcanie co do sukulentowych hoji, żeby jakoś utrzymać się w równowadze sukulentowo - hojowej :D )

Agnieszko! szczególnie na Twoje doświadczenie liczyłam w tym temacie bo sądząc po tych wspaniałych okazach, które masz to dobrze sobie z nimi radzisz - może na początek coś na temat podłoża? bo tyle różnych informacji znalazłam, łącznie z uprawą w podłożu do storczyków - no i ukorzenianie sadzonek - czy lepiej w wodzie czy w jakiejś specjalnej cudownej mieszance?

Autor:  aga333 [ 06.03.2013 11:22 ]
Tytuł:  Re: Hoye - moja pasja

Dziękuję Majeczko za uznanie.Ja wprawdzie od około 10 lat zakochana jestem w hojach,ale i tak wszystkiego jeszcze nie wiem.Przyznać muszę,że moje doświadczenia opierają się raczej na metodzie prób i błędów , oraz na własnych obserwacjach hoi.

Co do podłoża to ja używam mieszanki zwykłej ziemi uniwersalnej z domieszką gotowego podłoża dla storczyków,dosypuję także trochę keramzytu.Na spód doniczki też daję troszkę keramzytu.Chodzi o to,żeby podłoże dla hoi było przepuszczalne .To bardzo ważne.Hoye już lepiej zniosą przesuszenie , niż przelanie.
Hoye można uprawiać też w hydroponice.Jednak z tego co wyczytałam na ten temat ,nie zdecyduję się.Wprawdzie hoye uprawiane w ten sposób szybciej rosną,ale jest też kilka minusów.Wyczytałam,że mogą one z czasem zatracić cechy charakterystyczne dla danej odmiany, nawet do tego stopnia,że będzie trudno określić dany gatuek hoi.Hoye w hydroponice muszą również mieć zdecydowanie cieplej zwłaszcza w chłodniejsze dnie,bo takie podłoże szybciej sie wychładza.No i nie ma mowy o wietrzeniu mieszkania w chłodne dni.I właśnie to jest główny powód ,dla którego ja nie zdecydowałam się na hydroponikę.Moje mieszkanie jest wietrzone codziennie przez okrągły rok,bez względu na pogodę.I jak do tej pory żadnej hojce nie zaszkodziło :)

Jeśli chodzi o ukorzenianie hoi z kolei , to ja ukorzeniam tylko w wodzie .Wrzucam też kawałeczek węgla drzewnego,który ma przyspieszyć wypuszczanie korzonków.

Oczywiście to tylko moje metody , więc jeśli ktoś ma inne doświadczenia , chętnie się zapoznam.W końcu człowiek uczy się całe życie.I zawsze warto wypróbować coś nowego :)
Na koniec,żeby już nie przynudzać i troszkę ubarwić mój wpis - fotka Hoi Incurvula,która właśnie do słoneczka rozkwitła :)

Załączniki:
P1010133.JPG
P1010133.JPG [ 72.67 KiB | Przeglądany 3644 razy ]

Autor:  Debra [ 06.03.2013 12:17 ]
Tytuł:  Re: Hoye - moja pasja

Agnieszko, ja tam nie będę eksperymentować i idę wiernie w Twoje ślady. Wszystko się sprawdza u Ciebie i jak na razie u mnie też. Po co wyważać otwarte drzwi :lol:

Ukorzeniam także jedynie w wodzie. Z własnego doświadczenia i popełnionego błędu podkreślę, że ukorzenione hoje trzeba na początku umieszczać w małej doniczce. Wtedy niemal od razu zaczyna rosnąć.
Też sypię keramzyt, oczywiście doniczki mają otwory w dnie.

Wszystkie moje hoje stoją od strony wschodniej, na parapetach, mają światło, ale nie jest go zbyt dużo. Temperatura pokojowa, okno gdzieś w mieszkaniu zawsze otwarte, cały rok.

Podlewam po sprawdzeniu paluchem :lol: Nigdy na pamięć.

Autor:  aga333 [ 06.03.2013 15:14 ]
Tytuł:  Re: Hoye - moja pasja

Krysiu wszystko jest dokładnie tak jak piszesz :) Ja tam też nie lubię eksperymentować.Skoro jest dobrze jak jest , po co kombinować ;) Ja też podlewam dopiero jak ziemia przeschnie.Tylko u mnie stoją już na wszystkich możliwych parapetach . To ważne , aby choć przez chwilę padało na hojki słoneczko , potrzebne ono jest do zawiązywania pąków.Oczywiście , gdy świeci za mocno trzeba osłaniać , aby hojki nie uległy poparzeniu.No i hojki uwielbiają spryskiwanie.
Aha i jeszcze jedno sobie przypomniałam .Od czasu do czasu można hoye podlać wodą mineralną gazowaną.To napowietrza i dotlenia ich korzenie :)

Autor:  sylvia09 [ 07.03.2013 19:41 ]
Tytuł:  Re: Hoye - moja pasja

Dobrze, że powstał ten temat, bo mogę dowiedzieć się ciekawych, rzeczy o hoi.
Od grudnia stałam się posiadaczką jednej gałązki hoi, po miesiącu wypuściła korzenie, a była ukorzeniona w wodzie ( szkoda, że nie znałam patentu z węglem drzewnym ;) ) . Teraz już jest w doniczce i ku mojemu zaskoczeniu wypuszcza nowe liście, czytałam, że one tak mogą długo stać i nic się z nimi nie dzieje, stąd to moje zaskoczenie, od posadzenia jej do doniczki minęło nie całe 2 m-ca a ona już wypuszcza nowe liście, z czego jestem niezwykle szczęśliwa :D .

Mam jeszcze pytanie po jakim przypuszczalnym czasie, może zakwitnąć po raz pierwszy :?:

Załączniki:
11.JPG
11.JPG [ 29.86 KiB | Przeglądany 3635 razy ]

Strona 1 z 45 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/