Forum Ogrodnicze Świat Kwiatów
https://forum.swiatkwiatow.pl/

Syningia (Gloksynia)
https://forum.swiatkwiatow.pl/syningia-gloksynia-t10242-40.html
Strona 5 z 12

Autor:  kiki87 [ 04.06.2014 20:56 ]
Tytuł:  Re: Syningia (Gloksynia)

Ja mam dwie i obie są marne. Kiepsko to widzę. :/ Najpierw zaczęły szaleć do słońca, a teraz jakby w ogóle listków nie puszczały, o kwiatach to już w ogóle mogę zapomnieć.

Autor:  karlor [ 04.06.2014 21:50 ]
Tytuł:  Re: Syningia (Gloksynia)

Kupiłem trzy lata temu na początku roku bulwy ładne, zdrowe :thumbsup: . Wsadziłem w odpowiednią ziemię, długo, długo nic nie wychodziło. W końcu po długich oczekiwaniach pokazały się liście i marne pąki :clapping2: . Zakwitła jako tako, ale niestety nie udało mi się jej przechować do następnego sezonu :wallbash: . Kolejna roślina nie dla mnie :mrgreen:

Autor:  wiera [ 06.06.2014 09:42 ]
Tytuł:  Re: Syningia (Gloksynia)

Mimo Waszych negatywnych doświadzeń, jestem pełna nadziei, że uda mi się ją przezimować. Najgorsze jest to, że jest to roślina podatna na mszyce....co kilka dni zbieram z niej kilka sztuk, ale jakoś sobie radzi. Kilka razy dziennie biegam do niej z lupą, bo jak tylko wybarwi się młody pączek zaraz są te potwory :wallbash: - liście jakoś im nie smakują.
Już rozkwitają ostatnie pąki i ciekawa jestem czy jeszcze będą nowe, czy zacznie zasychać. :flower3:

Autor:  Mira [ 07.07.2014 18:07 ]
Tytuł:  Re: Syningia (Gloksynia)

Moje gloksynie kończą kwitnienie, poza "Blanche de Meru", która była posadzona najpóźniej i teraz zaczyna kwitnąć.

Załącznik:
SAM_3134 (449x800).jpg
SAM_3134 (449x800).jpg [ 216.67 KiB | Przeglądany 794 razy ]
Załącznik:
SAM_3150 (800x600).jpg
SAM_3150 (800x600).jpg [ 280 KiB | Przeglądany 794 razy ]

Autor:  wiera [ 08.07.2014 09:31 ]
Tytuł:  Re: Syningia (Gloksynia)

A moja odrodziła się na nowo. Po przekwitnięciu usunęłam większość zasychających liści, bo bardzo szpeciły roślinę. Teraz ma już nowe małe listki i nawet pączki. :yahoo:
Ze względu na mszyce, które ją atakowały, przeniosłam ją na inny parapet i świetnie sobie radzi. Podlewam co drugi dzień, zanurzając doniczkę w wodzie na kilka minut.

Załączniki:
Syningia.jpg
Syningia.jpg [ 115 KiB | Przeglądany 780 razy ]

Autor:  kiki87 [ 08.07.2014 10:44 ]
Tytuł:  Re: Syningia (Gloksynia)

Moja była za bardzo wyciągnięta i musiałam ją oskubać. Na szczęście teraz na nowo rośnie, obym się doczekała kwiatów. :)

Autor:  wiera [ 16.10.2014 12:21 ]
Tytuł:  Re: Syningia (Gloksynia)

U mojej Syningii przekwitają ostatnie dwa kwiatki i listki zaczynają zasychać. Powiedźcie mi, czy mam obrywać te uschnięte liście i czy po wyschnięciu liści mam obciąć też pędy (takie sterczące kikuty). Czy mam nic nie ruszać i po wyschnięciu takie straszydło wynieść do piwnicy. Boję się, że w piwnicy może mieć za zimno, czy nie lepiej zostawić ją w mieszkaniu na zimowanie - doradzicie :?: :heart:

Autor:  sylvia09 [ 16.10.2014 16:16 ]
Tytuł:  Re: Syningia (Gloksynia)

Ja wszystko poobcinałam, a potem trzymałam w piwnicy w trocinach, w lutym już miały pąki i posadziłam je z powrotem do doniczek, pięknie kwitły.

Załączniki:
DSC08735.JPG
DSC08735.JPG [ 261.73 KiB | Przeglądany 729 razy ]

Autor:  kiki87 [ 29.10.2014 11:24 ]
Tytuł:  Re: Syningia (Gloksynia)

Sylwio masz cudowne gloksynie, ta fioletowa jest wprost rewelacyjna. :)

Autor:  Majanda12 [ 29.10.2014 18:47 ]
Tytuł:  Re: Syningia (Gloksynia)

Przepiękne! tyle koloru na parapetach :clapping2:

Strona 5 z 12 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/