Forum Ogrodnicze Świat Kwiatów https://forum.swiatkwiatow.pl/ |
|
Co mi zżera moją wierzbę??? https://forum.swiatkwiatow.pl/co-mi-zzera-moja-wierzbe-t8448.html |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Lamia [ 06.07.2012 19:05 ] |
Tytuł: | Co mi zżera moją wierzbę??? |
Chodziłam sobie po ogrodzie, chodziłam, patrzyłam, no i wypatrzyłam. Coś zżera mi moją wierzbę. Jakieś bezczelne robactwo rozpanoszyło się na wierzbowych gałązkach i nie pytając o pozwolenie założyło sobie na niej przytulne siedliska. Załącznik: Załącznik: Załącznik: Poucinałam wprawdzie szybko wszystkie zasiedlone tym gapowiczem gałązki, ale nie jestem pewna, czy zrobiłam wszystko, co powinnam. Może ktoś wie, jak skutecznie pozbyć się tego dzikiego lokatora? Jak spowodować, żeby stamtąd wyeksmitował razem z żoną, dziećmi, walizkami i tymi białymi "firankami"? Siooo, obca gadzino! |
Autor: | gregorius [ 07.07.2012 22:58 ] |
Tytuł: | Re: Co mi zżera moją wierzbę??? |
Iwonko, moje oczy już nie te co kiedyś. Gdybyś napisała jak wygląda ten intruz |
Autor: | Lamia [ 09.07.2012 16:01 ] |
Tytuł: | Re: Co mi zżera moją wierzbę??? |
Grzesiu! Trudno to coś opisać, im bardziej się temu przyglądam, tym większe ogarnia mnie obrzydzenie. Mimo, że poprzednio poucinałam zaatakowane gałązki, dzisiaj znalazłam te potwory znowu. Pod spodem, pod listkami są takie jakby kokony, wygląda to jak pajęczynka. W nich, jakby malutkie larwy, jedne wyglądają jak małe pajączki, inne znowu wydały mi się uskrzydlone, może to dorosłe osobniki? Sama już nie wiem, zrobiłam jeszcze kilka zdjęć, mam nadzieję, że są wyraźniejsze: Załącznik: Załącznik: Załącznik: Załącznik: Poza tym, listki są dziurawe, ponadgryzane, a tam gdzie umiejscowiły się te kokony - wyschnięte całkiem, jakby zasuszone. Tu jeszcze zdjęcia uciętej z "tym czymś" gałązki. Chyba "to coś" ma skrzydła: Załącznik: Załącznik: Załącznik: Jednym słowem, nie dość, że niszczy mi moją ukochaną wierzbę, to jeszcze wygląda obrzydliwie. POMOCY !!! |
Autor: | gregorius [ 10.07.2012 22:44 ] |
Tytuł: | Re: Co mi zżera moją wierzbę??? |
Iwonko na jednym zdjęciu (drugie) widzę pająka i jego młode. W pajęczynę złapała się jakaś skrzydlata "owadzina", bo przecież musi się czymś pająk żywić Nie ma to jak zobaczyć na żywo wierzbę i całościowo Zmiany tyczą się całej wierzby ? |
Autor: | Lamia [ 11.07.2012 06:55 ] |
Tytuł: | Re: Co mi zżera moją wierzbę??? |
Masz rację, Grzesiu! Też wydaje mi się, że to jest pająk. Te zmiany na wierzbie zaobserwowałam raczej tylko na końcówkach młodych gałązek. Wiem, że obejrzenie wierzby na żywo byłoby najskuteczniejsze. Nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić Cię na jej oględziny. Co też niniejszym czynię. |
Autor: | gregorius [ 11.07.2012 07:49 ] |
Tytuł: | Re: Co mi zżera moją wierzbę??? |
Ech, gdyby to było możliwe ... W stanie kawalerskim, można było wszystko, a teraz rodzina, małe dziecko i ograniczenia, choć takie życie mi odpowiada Iwonko, można zawsze opryskać wierzbę jakimś owadobójczym, bo coś Ci ją zjada, widać po blaszce liściowej ... |
Autor: | Lamia [ 11.07.2012 19:36 ] |
Tytuł: | Re: Co mi zżera moją wierzbę??? |
Dziękuję, Grzesiu, za podpowiedź. Tak właśnie zrobię. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |