Tak dla wyrównania tego widoku z balkonu
dzisiaj kilka fotek z mojego osiedlowego ogrodu. Załozony w 1976 roku, pracowicie pielęgnowany przez naszego ogrodnika, tego samego od lat. Jest kompleks starych juz drzew, mieszanki iglastych i liciastych, krzewów wszelakich, pięknie wkomponowanych rabat kwiatowych. No i ten nowy budynek. Moim zdaniem z innej perspektywy wcale nie wygląda tak źle:Załącznik:
27 stycznia 2013 011.jpg [ 202.65 KiB | Przeglądany 1049 razy ]
Jak będzie miał okna i elewacje, a tarasy się zazielenią, nie będzie tak źle
No i nasze iglaki:
Załącznik:
27 stycznia 2013 006.jpg [ 191.6 KiB | Przeglądany 1049 razy ]
Załącznik:
27 stycznia 2013 010.jpg [ 174.8 KiB | Przeglądany 1049 razy ]
Załącznik:
27 stycznia 2013 012.jpg [ 162.41 KiB | Przeglądany 1049 razy ]
Ponad 20-letni tamaryszek:
Załącznik:
27 stycznia 2013 005.jpg [ 221.15 KiB | Przeglądany 1049 razy ]
Zadbane, wystrzyżone alejki:
Załącznik:
27 stycznia 2013 007.jpg [ 168.7 KiB | Przeglądany 1049 razy ]
Załącznik:
27 stycznia 2013 003.jpg [ 185.26 KiB | Przeglądany 1049 razy ]
I osiedlowa ptasia stołówka:
Załącznik:
27 stycznia 2013 004.jpg [ 187.85 KiB | Przeglądany 1049 razy ]
Obejście naszego osiedlowego ogrodu dookoła zajmuje około 20 minut. A kiedy zaczynają kwitnąć forsycje, potem tamaryszek i migdałowce, potem magnolie, potem róze....
Nie wyprowadziłabym sie stąd za żadne pieniądze
