Forum Ogrodnicze Świat Kwiatów
https://forum.swiatkwiatow.pl/

Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. III
https://forum.swiatkwiatow.pl/ogrod-jagi-sachalinem-zwany-cz-iii-t15645-640.html
Strona 65 z 100

Autor:  bZuzia [ 24.05.2020 18:39 ]
Tytuł:  Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. III

Te czerwone są zdecydowanie najtwardsze :) Wystarczy przesadzić w inne miejsce a tam gdzie rosły znowu odbiją. Najgorsze i najładniejsze są te ciemno różowe. Baaardzo oporne. W ubiegłym roku po masakrycznym gradzie, maki były w opłakanym stanie, niestety nie wszystkie kępy sobie z tym poradziły. Jak zakwitną zobaczę co się powydziewało :)
Że szafirki Ci coś zjadło? :shock:
Wielosił mam w paru miejscach, gdybyś chciała :) On jest naprawdę słodki, szczególnie, że przed kwitnięciem ma zaróżowione liście :)

Autor:  liliana1 [ 24.05.2020 19:15 ]
Tytuł:  Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. III

Szafirki (tę najpopularniejszą odmianę) mogę podesłać. Sieją się u mnie na potęgę.

Autor:  gosiaczek1977 [ 24.05.2020 19:34 ]
Tytuł:  Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. III

:flower1:
Jadziu, to Ja mogę Ci podrzucić przy okazji Twojej wizyty w B. :kisshug:
Mam tego od groma... :whistling:


:bye:

Autor:  BasiaK [ 24.05.2020 19:40 ]
Tytuł:  Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. III

Wyraźnie cieplej niż na południu sądząc po kwiatach - liliowce, krzewuszka, łubiny. Czy amsonia ma u Ciebie jakieś wilgotne stanowisko?

B.

Autor:  jaga51 [ 24.05.2020 21:14 ]
Tytuł:  Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. III

liliana1 pisze:
Szafirki (tę najpopularniejszą odmianę) mogę podesłać. Sieją się u mnie na potęgę.

To były szafirki pierzaste, kupione jesienią. Pąki zawiązały późno, jakoś tak pod koniec kwietnia. Zwyklaczków mam całą masę, chyba ich nie ruszają, ewentualnie jest ich tyle, że strat się nie zauważa.
Tak, to szałwia zwana szałwią Agi, a naprawdę jak, omszona? Muszę poszperać bo jeszcze kwitnącej nie widziałam.

BasiaK pisze:
Wyraźnie cieplej niż na południu sądząc po kwiatach - liliowce, krzewuszka, łubiny. Czy amsonia ma u Ciebie jakieś wilgotne stanowisko?

B.
Mój region, na północ od Krakowa, jest stosunkowo ciepły. Lwie paszcze i nagietek kwitną tylko dlatego , że przetrwały zimę. Teraz się wystarczyło trochę pozbierać. Basiu, w moim ogrodzie w zasadzie nie ma wilgotnych miejsc. Są tylko bardziej suche i mniej suche. Ona ma to mniej suche. Trwa i kwitnie co roku, ale nie widzę żeby się rozrastała.

W nornicowych wyczynach szczytem wszystkiego było pożarcie czosnków, myślałam, że one nornice odstraszają. Posadziłam w grupie 10 cebul czosnku Krzysztofa. Zauważyłam, że więdnie, myślałam, że od suszy. Jak się zorientowałam co się dzieje zostało 5. Okazuje się, że one go lubią! Walczę teraz jak furiat- dzisiaj częstowałam karbidem. Ostatnie nękanie gryzoni- czym popadnie-trutką karbidem, świecami dymnymi, kotem i jego produktami przynosi efekty, od trzech dni nic mi nie zniknęło. Ale do uśpienia mojej czujności daleko. Do podziemia sachalińskiego dołączyły też sarny-niszczą drzewka-te płoszę mydełkami i perfumami i zające-te niczego się nie boją. Sadziłam kapustę trzy razy, wreszcie została przykryta włókniną. Ale ja uparta jestem :rotfl2:

Autor:  jaga51 [ 24.05.2020 21:16 ]
Tytuł:  Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. III

gosiaczek1977 pisze:
:flower1:
Jadziu, to Ja mogę Ci podrzucić przy okazji Twojej wizyty w B. :kisshug:
Mam tego od groma... :whistling:


:bye:

Gosiu, kiedyś się umówimy. Masz u mnie Brunerkę i wypatruj co jeszcze. :)

Autor:  gosiaczek1977 [ 24.05.2020 21:25 ]
Tytuł:  Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. III

:flower1:
Jadziu, to kotów u Mnie pod dostatkiem a nornic i kretów jeszcze wiecej. :whistling: Też już nie dajemy rady...jakieś ostatnio twarde sztuki się trafiają. Nie chcą się łapać...a jutro lecę do czosnków zobaczyć co kryją w ziemi...bo Moje też padły. :wallbash:

Szafirki mam te zwykłe. :whistling:

:bye:

Autor:  kasia17071981 [ 03.06.2020 06:58 ]
Tytuł:  Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. III

U mnie amsonia jakaś licha u Ciebie to krzaczor :clapping2:
Z karczownikiem walczę, karmię a on nadal jest :wallbash: Piękne Jadziu kolory i ciężko wybrać co bardziej zachwyca :yahoo:

Autor:  eDorka [ 03.06.2020 20:34 ]
Tytuł:  Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. III

Fajna ta Twoja słonecznica :)
A różom zazdroszczę, cudne pączusie - moje podeschnięte i na dodatek co chwila w mszycach. Ale walczę dzielnie i wygram tę wojnę :evil:


Cudności sachalińskie podglądam jak mam chwilę :heart:

Autor:  Gienia [ 04.06.2020 19:20 ]
Tytuł:  Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. III

Pięknie tam masz! a ze szkodnikami wreszcie dasz radę, one nie co roku takie dojęte' :flower4:

Strona 65 z 100 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/