Forum Ogrodnicze Świat Kwiatów https://forum.swiatkwiatow.pl/ |
|
Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. II https://forum.swiatkwiatow.pl/ogrod-jagi-sachalinem-zwany-cz-ii-t14898-90.html |
Strona 10 z 100 |
Autor: | elka [ 20.11.2017 19:33 ] |
Tytuł: | Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. II |
Widoczki śliczne i te z bliskiego, i z dalekiego planu |
Autor: | asta1601 [ 27.11.2017 18:53 ] |
Tytuł: | Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. II |
Widoki iście sielskie |
Autor: | eDorka [ 03.12.2017 17:45 ] |
Tytuł: | Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. II |
Przepiękne zimowe widokk, gość rewelacyjny Pasztet z bażanta na święta możesz planować |
Autor: | jaga51 [ 03.12.2017 17:56 ] |
Tytuł: | Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. II |
eDorka pisze: Pasztet z bażanta na święta możesz planować Nigdy w życiu! Niech sobie żyje, ja gości nie zjadam |
Autor: | kasia17071981 [ 03.12.2017 18:03 ] |
Tytuł: | Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. II |
Przepiękne widoki u mnie teraz mrozi ale nie mam tak czysto |
Autor: | liliana1 [ 03.12.2017 18:07 ] |
Tytuł: | Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. II |
Bajkowa sceneria. Nic dziwnego, że i pojawił się taki niecodzienny (jak dla mnie) gość. |
Autor: | eDorka [ 03.12.2017 18:25 ] |
Tytuł: | Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. II |
jaga51 pisze: eDorka pisze: Pasztet z bażanta na święta możesz planować Nigdy w życiu! Niech sobie żyje, ja gości nie zjadam Żartowałam Takich gości miałam w dzieciństwie, teraz zdarza mi się spotkać, ale niedługo już..... strasznie dużo bloków budują w mojej okolich, okno w okno. Paskudnie |
Autor: | elka [ 03.12.2017 21:37 ] |
Tytuł: | Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. II |
Ja też chcę taki śnieg Tylko jednego takiego gościa masz? |
Autor: | jaga51 [ 04.12.2017 18:59 ] | ||||||
Tytuł: | Re: Ogród Jagi Sachalinem zwany, cz. II | ||||||
Elu, gości u mnie dostatek, mam dowody Tylko te nasze wiejskie ptaki nie są przyzwyczajone do ludzi. Bażant, cwaniaczek, zna wejście w płocie stworzone dla kotów i tamtędy sobie przychodzi, pieszo! Odleciał górą bo go mój widok w oknie spłoszył. A teraz dzisiejszy gość, wreszcie go dopadłam Sójki mnie odwiedzają od pewnego czasu, ale zwykle znikały tak szybko, że o zdjęciu nie było mowy. Dzisiaj mi pięknie zapozowała, pomimo że na wisience czaiło się "białe zło"! (Nasz Kropek"). Sójka wyraźnie sobie z niego zakpiła. Przeskoczyła wyżej, na cieńszą gałązkę i kocur nie miał szans. Przyglądała mu się chwilę, potem ostentacyjnie odleciała, a on został jak ostatnia sierota
|
Strona 10 z 100 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |