Forum Ogrodnicze Świat Kwiatów
https://forum.swiatkwiatow.pl/

Zielone gagatki u Natki :)
https://forum.swiatkwiatow.pl/zielone-gagatki-u-natki-t15950-60.html
Strona 7 z 12

Autor:  Lila25 [ 21.03.2020 15:01 ]
Tytuł:  Re: Zielone gagatki u Natki :)

Filodendron squamiferum - młody i ładnie się zapowiada.
Hoje - już też dorodne (mój ulubiony gatunek).

Autor:  eDorka [ 21.03.2020 15:15 ]
Tytuł:  Re: Zielone gagatki u Natki :)

Kiedyś nie podobała mi się hoya retusa, widząc dzisiaj zaczynam zmieniać zdanie....
Włochata cudna jest, dbaj o nią (moją zasuszyłam, niechcący... Muszę poszukać szczepki ;) )

Autor:  elka [ 21.03.2020 21:08 ]
Tytuł:  Re: Zielone gagatki u Natki :)

Gratuluję utrzymania kapryśnej hoyki linearis, Ja nie miałam do niej cierpliwości...

Autor:  Natka225 [ 21.03.2020 21:52 ]
Tytuł:  Re: Zielone gagatki u Natki :)

elka pisze:
Gratuluję utrzymania kapryśnej hoyki linearis, Ja nie miałam do niej cierpliwości...


Oj tak...bywa niestety kapryśna :( Trochę z nią przeszłam... Narazie wygląda na to, że chyba jest spokój chociaż z nią nigdy nic nie wiadomo :wink:

Autor:  liliana1 [ 23.03.2020 13:49 ]
Tytuł:  Re: Zielone gagatki u Natki :)

Nie wiedziałam, że mam swoją imienniczkę wśród peperomii. Ładna bestyjka.

Hojki prześliczne. Chyba się na jakąś skuszę. Ja tam nie mam zamiaru pozbawiać się odrobiny (no, może sporej) przyjemności). Jaki masz sekret na uprawę linearis, że teraz tak ładnie rośnie?

Autor:  Natka225 [ 23.03.2020 19:34 ]
Tytuł:  Re: Zielone gagatki u Natki :)

Co pomogło u hoji linearis?Hmmm... sama już nie wiem :rotfl2: Przestawiłam ją do bardziej słonecznego pokoju, ale nie na bezpośrednie słońce, zaczęłam ją podlewać też częściej, ale mniejszą ilością wody tak żeby jednak.ziemia była zawsze troszkę wilgotna z wierzchu (wyczytałam to na jakimś forum). Zauważyłam, że jak tylko ziemia się całkiem przesuszy, to u mnie któryś z pędów zaczyna cały usychać. Chociaż u niej z pielęgnacją to nigdy nic nie wiadomo, ja już miałam taki moment, że myślałam że ją wywale na śmietnik, bo już mi ręce opadały :rotfl: Może to ta groźba pomogła :rotfl2: Aaa...i zraszam ją całą raz w tygodniu- narazie się odrodziła i rośnie, zobaczymy na jak długo :wink:

Autor:  liliana1 [ 23.03.2020 19:47 ]
Tytuł:  Re: Zielone gagatki u Natki :)

Natka225 pisze:
Co pomogło u hoji linearis?Hmmm... sama już nie wiem :rotfl2: Przestawiłam ją do bardziej słonecznego pokoju, ale nie na bezpośrednie słońce, zaczęłam ją podlewać też częściej, ale mniejszą ilością wody tak żeby jednak.ziemia była zawsze troszkę wilgotna z wierzchu (wyczytałam to na jakimś forum). Zauważyłam, że jak tylko ziemia się całkiem przesuszy, to u mnie któryś z pędów zaczyna cały usychać. Chociaż u niej z pielęgnacją to nigdy nic nie wiadomo, ja już miałam taki moment, że myślałam że ją wywale na śmietnik, bo już mi ręce opadały :rotfl: Może to ta groźba pomogła :rotfl2: Aaa...i zraszam ją całą raz w tygodniu- narazie się odrodziła i rośnie, zobaczymy na jak długo :wink:

Dziękuję. :heart: Bardzo pomocne informacje, jak tylko uda mi się ją zdobyć.

Autor:  Natka225 [ 23.03.2020 20:33 ]
Tytuł:  Re: Zielone gagatki u Natki :)

liliana1 pisze:
Natka225 pisze:
Co pomogło u hoji linearis?Hmmm... sama już nie wiem :rotfl2: Przestawiłam ją do bardziej słonecznego pokoju, ale nie na bezpośrednie słońce, zaczęłam ją podlewać też częściej, ale mniejszą ilością wody tak żeby jednak.ziemia była zawsze troszkę wilgotna z wierzchu (wyczytałam to na jakimś forum). Zauważyłam, że jak tylko ziemia się całkiem przesuszy, to u mnie któryś z pędów zaczyna cały usychać. Chociaż u niej z pielęgnacją to nigdy nic nie wiadomo, ja już miałam taki moment, że myślałam że ją wywale na śmietnik, bo już mi ręce opadały :rotfl: Może to ta groźba pomogła :rotfl2: Aaa...i zraszam ją całą raz w tygodniu- narazie się odrodziła i rośnie, zobaczymy na jak długo :wink:

Dziękuję. :heart: Bardzo pomocne informacje, jak tylko uda mi się ją zdobyć.


Nie ma za co :wink: Mam nadzieję, że to pomoże :thumbsup:

Autor:  eDorka [ 24.03.2020 09:32 ]
Tytuł:  Re: Zielone gagatki u Natki :)

liliana1 pisze:
Natka225 pisze:
Co pomogło u hoji linearis?Hmmm... sama już nie wiem :rotfl2: Przestawiłam ją do bardziej słonecznego pokoju, ale nie na bezpośrednie słońce, zaczęłam ją podlewać też częściej, ale mniejszą ilością wody tak żeby jednak.ziemia była zawsze troszkę wilgotna z wierzchu (wyczytałam to na jakimś forum). Zauważyłam, że jak tylko ziemia się całkiem przesuszy, to u mnie któryś z pędów zaczyna cały usychać. Chociaż u niej z pielęgnacją to nigdy nic nie wiadomo, ja już miałam taki moment, że myślałam że ją wywale na śmietnik, bo już mi ręce opadały :rotfl: Może to ta groźba pomogła :rotfl2: Aaa...i zraszam ją całą raz w tygodniu- narazie się odrodziła i rośnie, zobaczymy na jak długo :wink:

Dziękuję. :heart: Bardzo pomocne informacje, jak tylko uda mi się ją zdobyć.

Się u mnie ukorzenia, po przycięciu celem zagęszczenia ;)
Nie ma jeszcze nowego domku docelowego, wiec jak coś to ten teges.

Linearis u mnie też swoje przeszła. Ona właśnie z tych co musi wiecznie jakąś wilgoć w nogach czuć. I jest zimnolubna.

Autor:  liliana1 [ 03.04.2020 13:43 ]
Tytuł:  Re: Zielone gagatki u Natki :)

eDorka pisze:
Się u mnie ukorzenia, po przycięciu celem zagęszczenia ;)Nie ma jeszcze nowego domku docelowego, wiec jak coś to ten teges.

Mogłabym Ci pomóc w znalezieniu jej zacnej miejscówki. :rotfl2:

Strona 7 z 12 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/