Forum Ogrodnicze Świat Kwiatów
https://forum.swiatkwiatow.pl/

Świat bez roślin to pustynia: moje domowe uprawy
https://forum.swiatkwiatow.pl/swiat-bez-roslin-to-pustynia-moje-domowe-uprawy-t14349-430.html
Strona 44 z 56

Autor:  liliana1 [ 06.04.2019 19:10 ]
Tytuł:  Re: Świat bez roślin to pustynia: moje domowe uprawy

E, tam - będzie okazja na kolejne (nawet cykliczne) spotkania forumowe. :rotfl2:

Autor:  jaga51 [ 06.04.2019 19:11 ]
Tytuł:  Re: Świat bez roślin to pustynia: moje domowe uprawy

Zdenerwowana pisze:
liliana1 pisze:
jak się zgłosimy na leczenie grupowo


Jakoś nie mam zamiaru się leczyć. Ja z tym nie mam problemu, a jeśli otoczeniu to przeszkadza, to już jego kłopot.

Dokładnie! I tego się trzymajmy :clapping2:

Autor:  eDorka [ 06.04.2019 19:39 ]
Tytuł:  Re: Świat bez roślin to pustynia: moje domowe uprawy

W towarzystwie takich hobbystów czuć się będziemy jak na wczasach na tym leczeniu :rotfl2:
Może pozwolą nam na wyjścia do parków czy ogrodów botanicznych.

A na poważnie, to ludzie, którzy nie rozumieją pasji u innych są bardzo biedni, bo pewnie własnych nie mają....
Ja osobiście bardzosię cieszę z naszych wspólnych chwil, w świecie wirtualnym oraz prawdziwym.

:majesty:

Autor:  liliana1 [ 06.04.2019 19:58 ]
Tytuł:  Re: Świat bez roślin to pustynia: moje domowe uprawy

eDorka pisze:
Ja osobiście bardzo się cieszę z naszych wspólnych chwil, w świecie wirtualnym oraz prawdziwym. :majesty:

Wzajemnie!!! Inni widocznie takiego swojego świata nie mają.

Autor:  BasiaK [ 07.04.2019 08:15 ]
Tytuł:  Re: Świat bez roślin to pustynia: moje domowe uprawy

A ja powiem jeszcze, choć to może dziwnie zabrzmi - lepiej się z pasją wśród laików nie afiszować. Po co narażać się na przykrości :( Znacznie fajniej pogadać wirtualnie z podobnymi maniakami i z nimi się w realu spotkać. I pochylać się, i zachwycać nad każdą zieloną drobinką...Bardzo sobie cenię nasze spotkania i cieszę się ogromnie na kolejne :)

B.

Autor:  Zdenerwowana [ 07.04.2019 08:34 ]
Tytuł:  Re: Świat bez roślin to pustynia: moje domowe uprawy

BasiaK pisze:
lepiej się z pasją wśród laików nie afiszować. Po co narażać się na przykrości


Ależ tu nie chodzi o afiszowanie się. W zwykłej rozmowie pada: "szukam działki", "o jaka ładna sadzonka", "dziś nie mogę, bo idę na targ, może coś ciekawego się trafi"... Przecież nie będę się za każdym razem gryzła w język. A że ktoś widzi mnie jako dziwadło? Nie pierwszy i nie ostatni raz. Ktoś lubi latać "po chałupkach", inny oglądać seriale, a ja podglądam kwiatki. Nie przejmuję się takimi opiniami.

Autor:  aniula89 [ 07.04.2019 09:59 ]
Tytuł:  Re: Świat bez roślin to pustynia: moje domowe uprawy

O jej! Tak leczenie na pewno! Dziewczyny mam to co Lilka tym bardziej jak patrze na nowych sąsiadów ogród a raczej śmietnik! Straszna sprawa. Z resztą nie jedyny oczywiście. A ja tyle bym dała za większy ogród.

Co do głupich uwag to powiem tyle że życie nie polega na zadawalaniu innych tylko siebie. Więc realizujmy się, spełniajmy marzenia. Lepszy nasz ruch wsród kwiatów, niż siedzenie przd telewizorem.

Autor:  liliana1 [ 07.04.2019 12:00 ]
Tytuł:  Re: Świat bez roślin to pustynia: moje domowe uprawy

aniula89 pisze:
Co do głupich uwag to powiem tyle że życie nie polega na zadawalaniu innych tylko siebie. Więc realizujmy się, spełniajmy marzenia. Lepszy nasz ruch wsród kwiatów, niż siedzenie przd telewizorem.

Nic dodać, nic ująć. :clapping2:
A tak całkiem serio, to mam trochę odmienne spostrzeżenia od niektórych wcześniej prezentowanych. Coraz częściej ceni się zarówno powrót do tradycji jak i ludzi z pasją. Obojętnie czego ona dotyczy. Dużą popularnością cieszą się wszelkie grupy czy to kultywujące stare, rodzinne tradycje kulinarne, odnawianie kultowych (wykonanych z naturalnych surowców) mebli czy też promujących wszelkie inne rękodzieło. Ludzie z pasją są postrzegani pozytywnie. Wśród moich znajomych są ludzie zakręceni pozytywnie na różnym punkcie (ogrodnictwo, kolarstwo, chodzenie z kijkami, biegi, zdrowe odżywianie, turystyka....). Jak widać rozpiętość zainteresowań ogromna. Nie zauważyłam żarnego negatywnego odbioru. Wszyscy wiemy o swoich pasjach, choć nikt nie obnosi się z nimi, nie wywyższa. To miłe, że jak potrzebuję porady kulinarnej, to zwracam się do Ani, Wacława (mistrz wędzarniczy!) czy też córy. Jak mam problemy z rowerem, to proszę o pomoc Łukasza. Jak nie działa komputer, to zawsze mogę liczyć na fachową pomoc Grzegorza. Jak nie radzę sobie z roślinkami, to nagabuję Was - kochani... I też miłe są chwile, gdy ktoś zwraca się do mnie z prośbą o jakąś poradę.
Móc służyć pomocą innym ,to też chyba pozytywny aspekt posiadania jakiejś pasji.

I zupełnie nie koliduje to ze słusznym spostrzeżeniem aniuli89.

Autor:  elka [ 07.04.2019 12:29 ]
Tytuł:  Re: Świat bez roślin to pustynia: moje domowe uprawy

Ja mam podobne wrażenia jak Lila, może po prostu przyciągamy (z wzajemnością) ludzi podobnie "zakręconych".
Koleżanka zbiera figurki kotów w różnych wersjach, prowadzi ich dokumentację... Własnego żywego kota też ma. Bawi mnie to, czasem troszkę się nabijam, ale doskonal rozumiem. Ostatnio jak się przy niej zastanawiałam skąd mi się wzięło tyle roślin w domu, stwierdziła "zawsze dużo miałaś", a ja myślałam, że mam w sam raz :rotfl2:

Autor:  BasiaK [ 07.04.2019 16:53 ]
Tytuł:  Re: Świat bez roślin to pustynia: moje domowe uprawy

No widzicie, a ja mam za sobą negatywne doświadczenia - może to kwestia środowiska, nie wiem. I po prostu wolę czasami się ugryźć w język, co zdecydowanie mi nie szkodzi :)

B.

Strona 44 z 56 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/