Forum Ogrodnicze Świat Kwiatów
https://forum.swiatkwiatow.pl/

Moja kaszubska Toskania :)
https://forum.swiatkwiatow.pl/moja-kaszubska-toskania-t14190-100.html
Strona 11 z 40

Autor:  Majanda12 [ 18.02.2017 19:04 ]
Tytuł:  Re: Moja kaszubska Toskania :)

:clapping2: ale gaj! masz co robić w tym gąszczu :heart: :heart:

Autor:  niula [ 19.02.2017 17:02 ]
Tytuł:  Re: Moja kaszubska Toskania :)

Takie widoki zimą to miód na duszę dla zielonych.Ja bardzo gratuluję udanego zimowania Twojej pięknej Toskani :heart: .Napisz tylko ile razy w ciągu doby musiałeś biegać do szklarenki? Warto było. :sun: ciepełka teraz życzę.

Autor:  galaxy [ 19.02.2017 17:37 ]
Tytuł:  Re: Moja kaszubska Toskania :)

snow0010 pisze:
Obrazek

Ta focia rzuciła mnie na kolana, zazdroszczę tak cudnego miejsca :))) A co to w tym wiaderku po Majsterpol? Ale dżungla, chyba bym tam zamieszkała :)

Autor:  niula [ 19.02.2017 18:00 ]
Tytuł:  Re: Moja kaszubska Toskania :)

To chyba bananowiec.

Autor:  BasiaK [ 19.02.2017 19:57 ]
Tytuł:  Re: Moja kaszubska Toskania :)

galaxy pisze:
Ale dżungla, chyba bym tam zamieszkała :)

Chyba w kolejnym wiaderku, bo na nic innego miejsca nie widzę :rotfl:
Niesamowity gąszcz i od razu mi się skojarzyło, że trzeba bardzo pilnować w takiej gęstwie szkodników.

B.

Autor:  elka [ 19.02.2017 21:25 ]
Tytuł:  Re: Moja kaszubska Toskania :)

Wspaniały widok i widać jak pięknie odwdzięczają się za opiekę.
W lecie trzymasz je w szklarni czy na wolnym powietrzu?

Autor:  kasia17071981 [ 20.02.2017 07:52 ]
Tytuł:  Re: Moja kaszubska Toskania :)

Tak to cudny bananowiec, zawsze mam wrażenie ze mój ma za małą donicę :rotfl2:
Powiedz mi czy on idzie do gruntu bez wiadra czy z nim? :whistling:

Autor:  Kaśko [ 20.02.2017 14:48 ]
Tytuł:  Re: Moja kaszubska Toskania :)

o mateczko jaki dzunglos, alez masz tych kwiatów :thumbsup:

Autor:  snow0010 [ 20.02.2017 19:19 ]
Tytuł:  Re: Moja kaszubska Toskania :)

To w wiaderku to ensete ventricosum zielonolistny. Wyhodowałem go z nasiona. Rósł w ubiegłym roku w foliaku w gruncie i po sezonie wrzuciłem go do tego wiadra. Dosyć ciężko zimuje ale mam nadzieję że się wyliże. Oprócz tego mam jeszcze w szklarni dwa maurelli i dwa basjoo, których na fotce ogólnej nie widać. Wszystko pójdzie do gruntu w wiadrach z wyciętymi dziurami. Tak samo jest z figą. Ze szklarni korzystam tylko do czasu przymrozków. Potem wszystko wystawiam na zewnątrz żeby jak najdłużej mogły cieszyć oczy. Trzymanie tego w takim dużym ścisku nie miałoby większego sensu. Co do palenia w kozie to przy większych mrozach trzeba było dokładać co 6 do 7 godzin.

Autor:  Narcyz123 [ 20.02.2017 19:55 ]
Tytuł:  Re: Moja kaszubska Toskania :)

Tak długo utrzymywał się ogień? W moim piecu po godzinie trzeba było na nowo rozpalać ogień.

Strona 11 z 40 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/