Forum Ogrodnicze Świat Kwiatów
https://forum.swiatkwiatow.pl/

Problem ze skrzydłokwiatem i szeflerą
https://forum.swiatkwiatow.pl/problem-ze-skrzydlokwiatem-i-szeflera-t15327.html
Strona 1 z 2

Autor:  matten [ 10.07.2018 13:24 ]
Tytuł:  Problem ze skrzydłokwiatem i szeflerą

Dzień dobry,
Mam problemy z dwoma kwiatkami i nie mam pojęcia jak sobie z nimi poradzić... pierwszy dot. Skrzydłokwiatu Wallisa. Roślinkę hoduję od około dwóch lat, ale od kilku miesięcy (prawie rok) nie wypuszcza żadnych kwiatów. Liście rosną normalnie, są sprężyste i zielone. Skrzydłokwiat stoi w nasłonecznionym pokoju i jest podlewany dwa razy w tygodniu.
Drugi problem dot. Szeflery drzewkowatej. Roślinka mam mniej więcej tyle samo czasu co Skrzydłokwiat i do tego momentu nie było z nią żadnych problemów. Od pewnego czasu zaczęły żółknąć i opadać liście znajdujące się na dole. Kwiatek od dawna stoi w tym samym miejscu i jest podlewany regularnie dwa razy w tygodniu.
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.

Autor:  elka [ 10.07.2018 13:55 ]
Tytuł:  Re: Problem ze skrzydłokwiatem i szeflerą

Jeżeli rośliny nie były przesadzane może podłoże jest już za ubogie w składniki.

Autor:  matten [ 10.07.2018 15:38 ]
Tytuł:  Re: Problem ze skrzydłokwiatem i szeflerą

Roślinki były przesadzane rok temu zgodnie ze wskazówkami ze strony (odpowiednia ziemia, drenaż itd.). W tym samym okresie przesadzałem też parę innych kwiatków i tamte trzymają się dobrze, więc chyba nie w tym problem.

Jeśli chodzi o Skrzydłokwiat to po części moja wina, bo wyjechałem na parę dni i roślinka w tym czasie "oklapła". Potem podlewałem go regularnie i "podniósł się", ale nie wypuszczał już kwiatków i tak pozostało do dziś. Młode listki ciągle rosną, ale kwiatków ni chu chu :( Przypatrywałem się ziemi i liściom i nie zauważyłem żadnych pasożytów.

Co do Szeflerki, to parę dni temu zauważyłem, że żółkną jej liście w "dolnych partiach". Jeden już całkiem się "obsypał" i musiałem go zerwać. W "górnych partiach" roślinki wszystko dobrze, cały czas pnie się w górę.

Autor:  wawik [ 10.07.2018 15:57 ]
Tytuł:  Re: Problem ze skrzydłokwiatem i szeflerą

Skrzydłokwiat nie lubi przebywać na słoneczku, bardziej odpowiada mu nawet miejsce w łazience. Za to lubi częste zraszanie liści.
:sun:

Autor:  elka [ 10.07.2018 17:56 ]
Tytuł:  Re: Problem ze skrzydłokwiatem i szeflerą

Zamieranie najstarszych liści jest normalne, chyba, że będzie to znacząca ilość. Wtedy mógłby to być sygnał, że coś złego się dzieje.

Autor:  matten [ 10.07.2018 19:12 ]
Tytuł:  Re: Problem ze skrzydłokwiatem i szeflerą

Dziękuję, w takim razie spróbuję przestawić Skrzydłokwiat w bardziej zacienione miejsce i będę zraszał liście raz w tygodniu. Ile mniej więcej potrwa zanim zacznie puszczać kwiaty - miesiąc, kwartał, pół roku, może dłużej?

Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie Szeflerki. Co zrobić, aby przestała rosnąć w górę, a zaczęła rozrastać się po bokach?

Autor:  BasiaK [ 10.07.2018 19:46 ]
Tytuł:  Re: Problem ze skrzydłokwiatem i szeflerą

Z szeflerą moim zdaniem nic nie zrobisz. Kiedyś też chciałam mieć rozgałęzioną i próbowałam przycinania. Niestety w miejscu przycięciu po prostu wypuszczała nowy, ale pojedynczy pęd - o zagęszczeniu mowy nie było. Może spróbujesz zrobić sadzonki i posadzić kilka roślin w jednej doniczce?

Pytanie odnośnie skrzydłokwiatu - czy nawozisz i czym?

B.

Autor:  wawik [ 10.07.2018 20:13 ]
Tytuł:  Re: Problem ze skrzydłokwiatem i szeflerą

matten pisze:
Dziękuję, w takim razie spróbuję przestawić Skrzydłokwiat w bardziej zacienione miejsce i będę zraszał liście raz w tygodniu.

Troszeczkę cienko to widzę. Ja bym proponował zraszanie liści 4 x dziennie.

Autor:  matten [ 11.07.2018 15:23 ]
Tytuł:  Re: Problem ze skrzydłokwiatem i szeflerą

BasiaK pisze:
Z szeflerą moim zdaniem nic nie zrobisz. Kiedyś też chciałam mieć rozgałęzioną i próbowałam przycinania. Niestety w miejscu przycięciu po prostu wypuszczała nowy, ale pojedynczy pęd - o zagęszczeniu mowy nie było. Może spróbujesz zrobić sadzonki i posadzić kilka roślin w jednej doniczce?B.

Dobry pomysł, pytanie czy łatwo się ją rozmnaża? W zeszłym roku próbowałem rozmnożyć krotona i moje próby spaliły na panewce.

BasiaK pisze:
Pytanie odnośnie skrzydłokwiatu - czy nawozisz i czym?

Nie nawożę.

wawik pisze:
Troszeczkę cienko to widzę. Ja bym proponował zraszanie liści 4 x dziennie.

Rozumiem, postaram się zraszać codziennie :) Tak się jeszcze zastanawiam czy nie rozdzielić tego Skrzydłokwiatu do dwóch doniczek, bo jest dosyć spory... może to by coś pomogło? Jak tak na niego patrzę to mam wrażenie, że do niektórych listków nie dochodzi wystarczająco dużo światła i może dlatego nie kwitnie?

Autor:  BasiaK [ 11.07.2018 15:55 ]
Tytuł:  Re: Problem ze skrzydłokwiatem i szeflerą

Szeflerę rozmnaża się łatwo z sadzonek pędowych, nawet w wodzie puszcza korzenie (można też ukorzenić liść z ogonkiem, ale takie sadzonki nieprędko wypuszczą nową roślinkę od korzenia, dlatego lepsze są pędowe). Krotony z sadzonek rozmnażają się bardzo trudno, nie ma porównania.

A skrzydłokwiat bym podkarmiła :)

B.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/