Forum Ogrodnicze Świat Kwiatów
https://forum.swiatkwiatow.pl/

Historia Łatki
https://forum.swiatkwiatow.pl/historia-latki-t16029-30.html
Strona 4 z 17

Autor:  jaga51 [ 28.12.2019 18:58 ]
Tytuł:  Re: W moim ogrodzie.

Co do tego chlebka- pieski tak mają i to niekoniecznie takie, które bywały głodne. Kiedyś w moim niesachalińskim ogródku znalazłam pięknie zakopany, słuszny kawał sernika z galaretką. Wprawiło mnie to w osłupienie wręcz. Ten sernik się nie zjadł i wylądował na kompoście, w specjalnym dołku i to dość daleko od ogródka. Kto i w jakim celu go tu przytargał i to w całości? Po nitce , do kłębka. Doszłam powoli do tego, że było to dzieło psa sąsiadów, psa, który absolutnie nie zaznał głodu. Ot, taka rozrywka :)

Autor:  kasia17071981 [ 28.12.2019 19:01 ]
Tytuł:  Re: W moim ogrodzie.

Łatka wie że jak cię zostawi wiele straci a dla nich miłość ciepło i głaskanie za uszkiem to coś co kochają

Autor:  milacek [ 28.12.2019 19:19 ]
Tytuł:  Re: W moim ogrodzie.

kasia17071981 pisze:
Łatka wie że jak cię zostawi wiele straci a dla nich miłość ciepło i głaskanie za uszkiem to coś co kochają
Tak, zauważyłam to i doznałam... uspokojenia :yahoo:

Autor:  Zdenerwowana [ 28.12.2019 19:22 ]
Tytuł:  Re: W moim ogrodzie.

milacek pisze:
Nie było problemu z powrotem do domu, ładnie wskakuje na tylne siedzenie i lubi jazdę


Byłam tego pewna (no prawie). Psy są zwierzętami stadnymi a Ty należysz do jej stada.

jaga51 pisze:
Doszłam powoli do tego, że było to dzieło psa sąsiadów, psa, który absolutnie nie zaznał głodu. Ot, taka rozrywka


Albo odzywa się atawistyczne zachowanie: nadmiar jedzenia schować na zaś.

Autor:  elka [ 28.12.2019 22:48 ]
Tytuł:  Re: W moim ogrodzie.

:clapping2:
Jak to dobrze, że są ludzie wrażliwi na potrzeby zwierząt. Tylko nasuwa mi się myśl, że prawdopodobnie one już się na ludziach kiedyś zawiodły. Oby jak najmniej takich zawodów.

Autor:  milacek [ 18.04.2020 21:27 ]
Tytuł:  W moim ogrodzie.

Łatka w lutym chorowała, bo wygrzebała swoje zapasy magazynowe z ub. roku na działkach :dobani:
Dostała zastrzyki i kroplówkę (tu widoczny wenflon)
Załącznik:
byłam chora.JPG
byłam chora.JPG [ 66.53 KiB | Przeglądany 473 razy ]


Już ma się dobrze :pies:
Załącznik:
Łatka suszy się po kąpieli.jpg
Łatka suszy się po kąpieli.jpg [ 44.52 KiB | Przeglądany 473 razy ]

Załącznik:
Łatka śpi po kąpieli.jpg
Łatka śpi po kąpieli.jpg [ 88.82 KiB | Przeglądany 473 razy ]

Autor:  Zdenerwowana [ 19.04.2020 06:53 ]
Tytuł:  Re: Historia Łatki

Mały tłuścioszek. Nie próbowała wygryźć tego wenflonu?

Autor:  milacek [ 19.04.2020 10:32 ]
Tytuł:  Re: Historia Łatki

Zdenerwowana pisze:
Mały tłuścioszek. Nie próbowała wygryźć tego wenflonu?
Nie próbowała, był dobrze owinięty. Za to kaganiec chroniący przed podjadaniem śmieci był dla niej wielką przeszkodą. Dotąd manipulowała, aż go zdjęła. Może był trochę za duży... Obrażona za kaganiec nie "gadała" ze mną cały dzień. Teraz zabezpieczone są tajemne przejścia i po kapitulacji Łatka porusza się wyłącznie w obrębie mojej działki.
Tu na spacerze w miejscu zamieszkania - z osobistym adoratorem :rotfl2:
Załącznik:
Łatka z Kacperkiem.jpg
Łatka z Kacperkiem.jpg [ 217.95 KiB | Przeglądany 462 razy ]

Autor:  gosiaczek1977 [ 19.04.2020 16:00 ]
Tytuł:  Re: Historia Łatki

:flower1:
Oj ,przystojny ten adorator. :whistling:

:bye:

Autor:  eDorka [ 19.04.2020 21:11 ]
Tytuł:  Re: Historia Łatki

Dobrze, ze już zdrowa!

Strona 4 z 17 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/