Znalazłam na śmietniku wykopaną tuję z korzeniami, ok 140 cm. Chciałabym ją odratować. Wsadzić ją do ziemi, czy może do dużej donicy? Jakie będą dla niej najlepsze warunki?

Zostawić na dworze, czy może postawić donice w domu?


Mam jeszcze jedną tuję - miniaturkę, ok. 15 cm, też kiedyś znalazłam. Była w małej doniczce, usychała powoli. Przesadziłam ją do większej doniczki i stoi w domu, ale nie wiem czy to dobry pomysł, bo chyba jej to nie służy.
Może wynieść ją na dwór?

Na dobry początek trzeba roślinie zamoczyć korzenie na co najmniej 12 godzin i polewać całą tuję wodą, aby nie doszło do przesuszenia, a po posadzeniu cieniować przez co najmniej tydzień. Czas pokaże czy sadzonka się ukorzeni.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

Dziękuję za odpowiedź. Cieniować , czyli trzymać w miejscu gdzie nie ma światła tak? W piwnicy na przykład?

Nie wiem właśnie czy lepiej w cieplejszym będzie jej jak na razie (czyli w domu) , czy od razu do ziemi na dworze ? Temperatura u mnie rzadko już do zera spada, w dzień jest od 5 do 9 stopni, ale wiadomo to jeszcze nie tak ciepło

Nie, po prostu ją wysadź do ogrodu. Cieniowanie - np. poprzez rozpięcie przed rośliną parawanu z prześcieradła czy jakiejś tkaniny po to, by ją zasłonić od ewentualnego mocnego słońca, które wysuszyłoby roślinę.

I jeszcze odnośnie miniaturowej tui, o której pisałaś - jeśli masz możliwość wystawienia jej na powietrze (balkon, ganek, ogród), to zrób to natychmiast. Pokoje czy piwnica to bardzo złe miejsce do uprawy ogrodowych roślin - za sucho, za ciepło, za mało światła, czasami jeszcze dym albo wyziewy gazu.

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3

Nic nie wspomniałaś o korzeniach w jakim są stanie. ale należało by też przyciąć tuję aby zredukować zieloną masę szczególnie jeśli ma rosnąć na balkonie. To pomoże roślinie szybciej się ukorzenić.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

Tuja została wsadzona do ziemi, w ogrodzie, na razie jakoś się trzyma. Jakoś specjalnie nie wysycha. Korzenie możliwe, że miała niektóre przycięte, ale nie wszystkie. Niektóre nawet dość długie.


Tuja miniaturka została wystawiona na zewnątrz i chyba umrze śmiercią naturalną. Korzenie ma, ale powyżej podłoża, to już nie ma nic zielonego. Ale nie wyrzucam jej, może stanie się cud i odżyje. Na razie stoi w donicy na dworze.

Czasami, a nawet często tak bywa że podczas przesadzania przycięcie, a nawet mocne przycięcie części nadziemnej ratuje roślinę przed unicestwieniem.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

Jeśli "na dworze" to ja bym ją raczej wsadził do ziemi i przykrył do ustania przymrozków lub przesadził w doniczce ze zmianą podłoża i pozostawił w widnym miejscu gdzieś na korytarzu lub w piwnicy.