Odnawiam wątek , choć nie wiem czy warto.
Nazwa rośliny jak dotąd była mi znana jedynie z wiersza J. Tuwima, skąd wydawało się, ze to powinno być coś pięknego i pachnącego.
Na wiosnę weszłam w posiadanie cebuli, była to jedna większa (jak duży tulipan) otoczona kilkoma mniejszymi.
Był początek marca i zimno, więc posadziłam ją do doniczki i postawiłam w mieszkaniu na parapecie.
Bardzo długo nie kiełkowała, tak, ze już miałam wywalić, ale jak odgrzebałam trochę, wyczułam, ze bulwa jest twarda, bo myślałam, ze może zgniła, choć dałam drenaż i podlewałam skąpo, ale jakiś czas była przykryta cienką folią z dziurkami.
Teraz zdjęcia obrazujące od początku jej wzrost.Roślina od wykiełkowania przebywa cały czas na balkonie.
Załącznik:
DSC00231.JPG [ 102.31 KiB | Przeglądany 419 razy ]
Załącznik:
DSC00265.JPG [ 91.71 KiB | Przeglądany 419 razy ]
Załącznik:
DSC00964.JPG [ 104.47 KiB | Przeglądany 419 razy ]
Załącznik:
DSC01021.JPG [ 61.44 KiB | Przeglądany 419 razy ]
Załącznik:
DSC01022.JPG [ 99.34 KiB | Przeglądany 419 razy ]
Załącznik:
DSC01047.JPG [ 69.5 KiB | Przeglądany 419 razy ]
Załącznik:
DSC01049.JPG [ 66.85 KiB | Przeglądany 419 razy ]
Załącznik:
DSC01082.JPG [ 65.26 KiB | Przeglądany 419 razy ]
Załącznik:
DSC01102.JPG [ 81.74 KiB | Przeglądany 419 razy ]
Gdyby pędów kwiatowych było kilka i te mniejsze bulwy obok dużej również zakwitły widok byłby wart poświęconej pracy. A tak to myślę, że już spróbowałam i dam sobie spokój na przyszłość.
Zapach, owszem ładny, podobny do działkowej lilii, nieco delikatniejszy.
W chwili obecnej ciągle jeszcze kwitnie, rozwija następne kwiatki, choć ich żywot jest krótki - jeden dwa dni, może dlatego, ze jest gorąco.