|
Dzisiaj jest 20.04.2024 02:46
|
Posty bez odpowiedzi | Aktywne tematy
Autor |
Wiadomość |
Blueberry111
|
: 14.10.2017 18:59 |
|
Rejestracja: 24.02.2015 19:53 Posty: 1900 Lokalizacja: Oleśnica
Pochwały: 5
|
W końcu udało się dotrzeć na działkę wczoraj sprzątałam trochę i wsadziłam do doniczek resztę roślin które chciałam uratować, sadźca też. Dzisiaj ciężkich prac akt drugi - już częściowo plan wykonany, zdradzę więc o co chodziło: udało się załatwić glebogryzarkę spalinową. Szło ciężko, uprawiona jest tylko 1/3 całości, ale bardzo przyspieszy to oczyszczanie działki W planach mamy oczyszczenie tak 2/3 całości, reszta wiosną bo najpierw musimy się uporać ze stertą gałęzi ze ściętych drzew. Zostały również dzisiaj ścięte ostatnie drzewa z planowanych, tylko nie wszystkie pniaki są skrócone i ponacinane (do nałożenia preparatu rozkładającego drewno), bo piła znowu się zepsuła Jeżeli pogoda dopisze reszta ciężkich prac za tydzień, natomiast od poniedziałku porządki. Musimy usunąć chwasty, wyrównać trochę teren, wsadzić na powrót rośliny oraz zasadzić kilka cebulowych które kupiłam, na koniec wysiać poplon. To na tyle w kwestii planów i relacji z placu boju Zdjęcia będą za trochę, chciałabym nadal zachować kolejność chronologiczną. Jeszcze nie wszystko pod koniec września zmieniało kolory i opadało, jeszcze nie wszystko przekwitło i pochowało się – krople żywych kolorów można znaleźć to tu, to tam. Przez „żywych” mam na myśli nie ogniste barwy jesieni, ale zieleń i radosne kolory kwiatów. Kanna już przekwitła, nadal zdobiła jednak pięknymi, dużymi liśćmi; doceniła je również odpoczywająca osa (?), którą zresztą widziałam nie pierwszy raz. Ostatnie firletki jeszcze kwitły, małe plamki ciemnego różu były widoczne z daleka. Natomiast rudbekie i aksamitki-samosiejki nadal się nie poddają, będą zdobić działkę aż do pierwszych przymrozków.
|
|
Na górę |
|
|
Blueberry111
|
: 14.10.2017 19:00 |
|
Rejestracja: 24.02.2015 19:53 Posty: 1900 Lokalizacja: Oleśnica
Pochwały: 5
|
|
Na górę |
|
|
Blueberry111
|
: 18.10.2017 13:35 |
|
Rejestracja: 24.02.2015 19:53 Posty: 1900 Lokalizacja: Oleśnica
Pochwały: 5
|
Krótkie sprawozdanie ze spraw bieżących: praca na działce nadal wre, dopóki chce współpracować. Mniej więcej 1/3 działki została przekopana glebogryzarką - i nie jestem zadowolona z efektu Niestety, widać, że zostało to zrobione "na odwal" są miejsca niemal zupełnie nie oczyszczone gdzie trzeba poprawiać... Z kolejnych usług tego pana zrezygnowałam... Po 2 latach walki ugięłam się, trzeba będzie wiosną zaatakować ten ch****y perz chemią. Nie mam zdrowia by przez kolejnych 10 lat czyścić to ręcznie, ani środków na takich "fachmanów" po których i tak muszę poprawiać. Jedynie w miejscu gdzie ma być warzywnik oczyścimy ziemię mechanicznie, widłami, łopatą i cierpliwością. Teraz w miejscu oczyszczonym nieszczęsną glebogryzarką wysiejemy poplon, na wiosnę potraktuję odpowiednio to co odrośnie oraz zacznę oczyszczać środek działki. Trochę przykre, ale innego rozwiązania nie widzę Zanim obrobię bieżące zdjęcia na chwilę powrócimy do sierpnia tego roku – chociaż te widoki nadal są aktualne, na pustych działkach ciągle królują wysokie trawy. Jedyne co się zmieniło to ich towarzystwo, zniknęły widoczne gdzieniegdzie plamki zieleni, zastąpione żółcią i ciemnym brązem. I o ile nikt nie zabierze się za koszenie, trawy będą trwać nadal, aż zniszczą je listopadowe deszcze lub grudniowe śniegi.
|
|
Na górę |
|
|
Blueberry111
|
: 18.10.2017 13:37 |
|
Rejestracja: 24.02.2015 19:53 Posty: 1900 Lokalizacja: Oleśnica
Pochwały: 5
|
|
Na górę |
|
|
Blueberry111
|
: 20.10.2017 08:31 |
|
Rejestracja: 24.02.2015 19:53 Posty: 1900 Lokalizacja: Oleśnica
Pochwały: 5
|
Dzisiaj jeszcze trochę wczesnojesiennych widoków, zanim uporam się z obróbką najnowszych zdjęć. Były kolory, były suszki i trawy, pora więc na barwę chyba najbardziej kojarzącą się z jesienią – brązowy. Brązowe są zaschnięte kwiaty i nasiona, orzechy, grzyby, ziemia, nagie gałązki drzew oraz wszystkie opadłe liście po dłuższej chwili, zanim rozpadną się w pył. W tym roku specjalnie zostawiłam kwiaty jeżówek by pozyskać nasiona i w następnych latach doczekać się ładnej kępy zamiast pojedynczej rośliny. Tuż przed dojrzeniem przybrały ładny, rudawy odcień. Natomiast aksamitki wąskolistne wydały tyle nasion, że można z nich ugotować zupę Za to orzechów znowu mało, czy też raczej: dobrych orzechów. Winna jest antraktoza na którą cierpi drzewo, a powalczyć z nią na całego będzie można dopiero, gdy uprzątnięty zostanie kąt w którym rośnie. Leczenie polega na zapobieganiu, czyli dokładnym wygrabieniu liści jesienią i zebraniu zakażonych orzechów, a następnie ich spaleniu. W chwili obecnej niestety nie jest to możliwe… Na koniec grzyby gromadnie rosnące na działce, za kompostownikiem oraz koło domku. Te ostatnie osiągają czasem pokaźne rozmiary, szkoda tylko że nie mają atrakcyjniejszego koloru :/
|
|
Na górę |
|
|
Blueberry111
|
: 20.10.2017 08:32 |
|
Rejestracja: 24.02.2015 19:53 Posty: 1900 Lokalizacja: Oleśnica
Pochwały: 5
|
|
Na górę |
|
|
liliana1
|
: 20.10.2017 17:54 |
|
Rejestracja: 08.08.2016 21:43 Posty: 4059 Lokalizacja: Górny Śląsk
Pochwały: 12
|
Zdjęcia kłosów traw albo zdjęcie z 20.10.2017 09:31 pięknie wyglądałyby w formie plakatu.
|
|
Na górę |
|
|
Blueberry111
|
: 22.10.2017 10:13 |
|
Rejestracja: 24.02.2015 19:53 Posty: 1900 Lokalizacja: Oleśnica
Pochwały: 5
|
Lilianko bardzo dziękuję Jestem zła - pan od glebogryzarki został odwołany, ale wczoraj miał się zjawić ten który wcześniej pomagał z wycinką, by dokończyć robotę. Wszystko umówione, czekamy, a tego dziada nie ma... Żeby chociaż zadzwonił, ale nie, komu by się chciało... Mam dość mocne podejrzenia, jaka była przyczyna A chodziło tylko o skrócenie pieńków i zabranie reszty drzewa! Teraz muszę poszukać innej osoby z piłą spalinową Inne pilne prace już niemal skończone, poplon wysiany z wyjątkiem małego kawałeczka który chcemy lepiej wyczyścić, przygotowuję rabaty do zimy, zabieram z domku to, co zostać tam przez zimę nie może... Tylko jeszcze ta ostatnia rzecz do której potrzebujemy osoby z zewnątrz, z resztą poradzimy sobie sami Nareszcie mamy jesień w najpiękniejszym, kolorowym wydaniu – co prawda fiolet nie należy do typowych barw tej pory roku, ale jest jeden wyjątek od tej reguły: marcinki, czyli astry bylinowe. Te piękne kwiaty mogą nam się kojarzyć z babcinym ogródkiem, ale jeśli chcemy fotografować owady ich obecność w ogrodzie jest wręcz obowiązkowa. I to koniecznie tych najbardziej klasycznych, w zimnym odcieniu fioletu – różowe i białe nie cieszą się już takim powodzeniem. W tym roku jeszcze korzystam z marcinków moich sąsiadów, ale kolejnej jesieni mam nadzieję doczekać się własnych i zobaczyć taki spektakl na Truskawkowej:
|
|
Na górę |
|
|
Blueberry111
|
: 22.10.2017 10:13 |
|
Rejestracja: 24.02.2015 19:53 Posty: 1900 Lokalizacja: Oleśnica
Pochwały: 5
|
|
Na górę |
|
|
Blueberry111
|
: 22.10.2017 10:14 |
|
Rejestracja: 24.02.2015 19:53 Posty: 1900 Lokalizacja: Oleśnica
Pochwały: 5
|
|
Na górę |
|
|
Kto jest online |
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 73 gości |
|
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|