Kasiu, Dorotko, Gosiu Elu, Jadziu, Dorotko Trochę bieżących działkowych wieści - ostatnio ciągle pada, przez co nie mogę jechać, za to dwukrotnie był na działce mój tata ze swoim kolegą. W środę dokładnie wykosili całą trawę i chwasty, poprawiając po panu który zwykle to robi - chyba myślał że jak zostawił długie badyle, to szybciej go wezwiemy, niedoczekanie
Wczoraj pojechali drugi raz mimo kiepskiej pogody, i dobrze się stało. Orkan powalił węgierkę przeznaczoną do wycinki, na szczęście drzewo nic nie uszkodziło, ale byłby olbrzymi kłopot je ruszyć
Wycinka nadal trwa, bo drewno śliwy okazało się tak twarde, że przy cięciu z piły szedł dym, potrzebna jest większa... Część drewna już zabrali, ale jest go za dużo na jeden kurs, bo oprócz wyciętych drzew jest też sporo konarów z wiosennego cięcia. Jeżeli pogoda dopisze pojadę jutro trochę popracować i zrobić zdjęcia, trzymajcie więc kciuki żeby w końcu przestało padać
Kolory w przyrodzie zmieniają się coraz szybciej i szybciej, jednak jeden w kwiatowym wydaniu trwa niezmiennie od końca sierpnia – słoneczny żółty rudbekii. Nadal kwitną, chociaż wiele z nich dołączyło do ogólnego trendu, przekwitło i zbrązowiało. Sypią malutkimi, czarnymi nasionkami na potęgę, aby za rok rudbekiowe łany sięgały coraz dalej, ale jednocześnie kwitną nadal i kwitnąć będą, aż do przymrozków. Z ich obecności cieszą się owady, cieszmy się i my – te urocze słoneczka są zupełnie niekłopotliwe, ich jedynym wymaganiem jest duża ilość światła. Odwdzięczą się nam za miejsce w ogrodzie rozświetlając go od późnego lata do końca sezonu, jak długo tylko się da.