Dla tych co jeszcze nie pozbyli się bożonarodzeniowego kwiatka, tak wygląda mój czteroletni kwiatek, moja ciocia była zdziwiona myślała, że to jednoroczny kwiat
. Warto przechować go a w okolicach świąt bożego narodzenia zakwitnie prześlicznie. Ja swojego trzymam ciągle przy północnym oknie nie wynoszę do chłodniejszego pomieszczenia nie przykrywam(czytałem o przykrywaniu na 14 godz. ponoć warunek aby kwiat zakwitł), raz przesuszyłem i zgubił trochę liści
. Jak widać nie warto się pozbywać tego kwiatka, odwdzięczy się na święta
Trochę nie te święta ale pomyślałem , że pokarze Wam mój okaz