Witam wszystkich serdecznie w moim pierwszym wątku
Mój bzik na punkcie zieleni zaczął się od tarasu.Roślinność początkowo miała za jedyne zadanie zasłonić nas od spojrzeń przechodzących sąsiadów,ale wyrwała mi się spod kontroli i stała się moją pasją a nawet obsesją
Przede mną dopiero trzeci sezon. Przygotowania do niego zaczęłam już miesiąc temu wysiewając pierwsze nasionka.Wspomnę,że wcześniej kupowałam gotowe sadzonki.Nie mogąc się jednak doczekać wiosny w pełni pokusiłam się i zebrałam na odwagę by samej wyhodować roślinki z nasionek. Teraz co rano z kubkiem kawy robię poranny obchód od parapetu do parapetu ciesząc oczy zielonym domowym przedszkolem
Mam nadzieję,że coś z tej mojej uprawy wyrośnie bo jak nie to znowu będę musiała pocieszyć się gotowcami