Zdenerwowana pisze:
Śliczne stokrotki. Właśnie na FB widziałam całą przyczepę czerwonych stokrotek. Były wiezione na śmietnik - w ramach wymiany kwiatów te powyrywano, by dać miejsce innym. Serce się kraje patrząc na coś takiego.
U siebie w ogródku też wyrywam dwuletnie i wyrzucam (chyba że wykazują tendencję do wieloletniości, jak wieczornik). Gorzej, jeśli z przestrzeni publicznej wyrzucają po jednym sezonie byliny. Miałam kiedyś okazję rozmawiać z panią zajmującą się zawodowo pewnymi ogrodami państwowymi w stolicy, nazwy nie wymienię; była zmuszona co roku "zmieniać wystrój". Tysiące bylin, w tym funkii (!), które mogą rosnąć kilkadziesiąt lat - won, bo komuś się zmieniała koncepcja. Albo chciał dać zarobić krewnym-i-znajomym. Z taką niegospodarnością to my się nigdy nie ucywilizujemy
B.