Na zdjęciu jest właśnie O.depressa. Zimuje, ale jakoś w gruncie się u mnie jakoś rozłaził, nie było zwartej, efektownej kępy. Teraz uprawiam w donicy, którą chowałam zwykle do piwnicy na zimę, ale tak sobie właśnie myślę, że może w tym roku zostawię donicę w ogrodzie. Postawię na ziemi albo zadołuję. O jedną donicę mniej w piwnicy

B.