Przepiękna sundavilla,gratuluję tak pięknego kwiatka.

..moja sundavile jest w tej chwili na klatce ,przyciełam ją ,podlewam ,tyle tylko ,żeby całkiem ziemia nie wyschła ....ale żółknieją listki i opadają ...czy to okres spoczynku ?

raczej tak, u mnie jeszcze liście się trzymają a nawet kwiaty tez. Były juz zimowane 2 lub 3 rok. Nie było problemów. Może z młodymi osobnikami jest ciężko i trudno im się przyzwyczaić. Taj teraz wyglądają moje. Ten mniejszy jest z pąkami

Witam

Mam pierwszy raz ten kwiat. U mnie stała w miejscu trochę zacienionym i nie ujęło to jej uroku. Wyglądała świetnie. Teraz przeniosłam ją do domu i mam problem bo jest ciepło ale nie mam pomieszczenia słonecznego i chłodnego zarazem. Zobaczymy czy przetrwa. Mam pytanie bo puściła takie pnącza jak fasola i były w niej taki ciciki jak z mlecza,czy to nasiona?? Jeśli tak to ca mam z nimi zrobić. Na razie schowałam je ale zastanawiam się czy nie zasadzić ich w doniczce aby miały szanse zakiełkować.

Mimoza kumpel który sprzedaje kwiaty (od niego ją mam) mówił że w ziemie może stracić sporo liści ale na wiosnę powinien się opamiętać.

sylwik Twój teraz kwitnie?? Mój już nie ma kwiatów.

Witam dopiero teraz przestały kwitnąć. Listeczki gubią powoli. Niestety ale szukam dla nich nowego domu brakuje mi juz miejsca a jeszcze 15 kwiatów zostało na dworze. Wystawiłam nawet na tym forum że chce sprzedać rośliny pokojowe, może troszke wolnego miejsca się znajdzie. Pozdrawiam

Witam


Mam sundawillę od roku, ślicznie kwitła. Całą zimę stała na południowym oknie. Straciła troszkę listków. Podlewałam ją nawozem do kwiatów kwitnących. Zaczęła rosnąć jak szalona - ma długie, zielone pędy, z listkami, pędy zawijały się jeden za drugi, trzeci, dziesiąty... Obecnie jest gąszcz. Co mam dalej z nią zrobić? Listki OK, ale chciałabym żeby kwitła. I czy sobie poradzi jak jest taka pozawijana...

Proszę o radę