Narcyz123 pisze:
Swat ma gołębie i namawia mnie abym wziął sobie trochę nawozu na spróbowanie. Do tej pory bałem się go używać jako gotowy nawóz ze względu na jego działanie żrące, dodawałem tylko do kompostownika.
Bezpośrednio stosować bym się też bała. Ale dać z 5 cm na dno 10-litrowego wiadra, zalać wodą, poczekać 10-14 dni, Po rozcieńczeniu (10-krotnym) można spokojnie podlewać. Może nie warzywa, tu faktycznie można mieć opory - ale krzewy na bank, wiele lat tak robiłam i teraz do tego wróciłam.
Żeby trochę nawrócić do głównego tematu - próbowałam parę lat temu wykorzystać jako ściółkę pocięte jesienią drobno miskanty. Nigdy więcej. Po pierwsze fruwają, po drugie wygląda to niespecjalnie (nawet przy moich stosunkowo niskich standardach
), po trzecie jest po prostu niezniszczalne, tyle ma celulozy.
B.