Karolu, mrozoodporny nie jest w teorii, ale ja nadal wierzę, że na wiosnę mój piękny krzaczek nadal będzie mi towarzyszył w ogródku.
Zobaczymy.
Teraz pod namiotem ze świerkowych gałązek i metrową warstwą śniegu ma chyba ciepło i może wytrzyma

_________________
Pozdrawiam,

https://bobrowyborkow2.blogspot.com/

Ja prowadziłam różne kombinacje z rozmarynem i za każdym razem nie był w stanie przezimować na tarasie. Tej jesieni wsadziłam go w donicę i stoi w nieogrzewanym holu, przy oknie w towarzystwie laurka. Obaj dobrze się mają.
Co roku wiosną kupowałam nowy krzaczek rozmarynu.
A tym razem śpiewam : o mój rozmarynie rozwija się...i się rozwija.

_________________
ANIA

Na tarasie nie ma szans.
Jeszcze nie wiem co będzie z tym moim w gruncie, ale parę dni temu wyglądał jak żywy

_________________
Pozdrawiam,

https://bobrowyborkow2.blogspot.com/

Miejmy nadzieję, że przetrwa. Może zima go oszczędzi

_________________
ANIA

Bardzo bym chciała. Oczywiście już niebawem przyznam się jak jest

_________________
Pozdrawiam,

https://bobrowyborkow2.blogspot.com/

Mój w tamtym tygodniu był używany do pieczeni . Szkoda mi było całej gałązki ale pachniał tak pięknie... Ten suszony ze sklepu nie ma takiego aromatu.

_________________
ANIA

To prawda. Świeży rozmaryn jest wyjątkowo aromatyczny. Inne zioła pewnie też, ale używam też suchych, bo tak łatwiej
W tym roku będzie ziołowy ogródek na działce na 100%

_________________
Pozdrawiam,

https://bobrowyborkow2.blogspot.com/

Ja też mam co roku własne ziółka - w doniczkach !

_________________
ANIA

W doniczkach jest trudniej, niz w gruncie, ale przy odrobinie wprawy na pewno można miec zioła dośc długo.
Mnie sie marzy taki pachnący ziołowy zakatek w słońcu, blisko stołu biesiadnego, żeby zapach towarzyszył letnim odpoczynkom

_________________
Pozdrawiam,

https://bobrowyborkow2.blogspot.com/

Mam tak właśnie na tarasie. Ziółka stoją w słońcu na murku, pod murkiem stół. Prym wiedzie oczywiście rozmaryn, bo jest najokazalszy.

_________________
ANIA