Miały to być tematy edukacyjne, więc dodam roślinę, o której rozmnażaniu z nasion naprawdę mało pisze. Mój debiut z różami z nasion był w tamtym roku i powodował ogólne zdziwienie i zaskoczenie, a tym bardziej tempo kwitnięcia.
Wersje są dwie i kwiaty z obu to będą niespodzianki bo róże nie dziedziczą kolorów i się mieszają.
Nasiona zebrane późną jesienią, z owoców pozostawionych po wczesnych kwitnieniach.
Pierwsze są z róży hanabi, pnąca o półpełnych nakrapianych kwiatach.
upload gambarDruga to róża pnąca (nie znam jej nazwy i nawet nie mam zamiaru szukać) o pełnych czerwonych kwiatach.
Dzisiaj poszły do mokrego piasku i do lodówki na 2 tygodnie.