Jackie pisze:
BasiaK pisze:
Nie, nie próbowałam, mnożą się jako tako i nie było potrzeby. Szczerze mówiąc to taka metoda mnożenia byłaby przydatniejsza dla rzadkich odmian, 'F.P.' są dostępne w handlu dość powszechnie.B.
To fakt, chociaż przebiśniegi i żonkile nie trawią albo mnie albo mojej ziemi
Rok, dwa i tyle ich widzieli
Ja tak mam z tulipanami, większością lilii, narcyzów, puszkiniami i niektórymi szachownicami. Postanowiłam się wreszcie przystosować, sieję ranniki i kokorycze, dzielę kępy krokusów i ogólnie staram się rozmnożyć to, co raczy rosnąć, a resztę podziwiam u innych ogrodników
B.