Witam, w tamtym roku latem dostałam od taty kolegi rosiczkę. Nie wiem jakiego jest gatunku, bo on też nie dysponował takimi informacjami. Latem i późną jesienią rosiczka rosła jak na drożdżach, nic jej nie było. Oczywiscie ma odpowiednią glebe, i jest odpowiednio podlewana, jednak teraz zauważyłam, że co urośnie nowy listek to po paru dniach czernieje. Stefan ( bo tak go nazwałam) stoi na oknie południowym i zastanawia mnie dlaczego teraz dzieją się z nim takie rzeczy

Czy ktoś wie co mogę zrobić aby znowu rósł?

Dodam, że we wrześniu wyrósł mu kwiat koloru fioletowego.

Jeśli chodzi o rosiczkę może napisz do tego rezerwatu.....Powinni pomóc i udzielić cennych rad.

Czy Twoja rosiczka miewa okresy bez wody w podstawce?
Rosiczka lubi mieć mokro w nóżki, ale potrzebuje też tlenu, więc dobrze jest pozwolić korzeniom odetchnąć. Ja swoje rosiczki podlewam dopiero na 2-3 dzień, żeby nie stały stale w błotku.
Czy podlewasz wodą demineralizowaną czy deszczówką? Jeśli deszczówką to proponuję z tego zrezygnować - jest często bardzo zanieczyszczona i może szkodzić rosiczce.

Ach, dopiero po wysłaniu posta doczytałam, że pytanie było w marcu, ale je przeoczyłam
Mam nadzieję, że rosiczka pozbierała się i rośnie.

_________________
Czy nie starczy, że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki? - Douglas Adams
Byłoby miło

Ciasny, ale własny: część IV
Moje doniczkowce: część 2

Zmienilam jej doniczkę na mniejszą i z dziurkami na dnie. Dostaje destylowana i nadal wybrzydza ale teraz jak zrobiło się ciepło jest z nią trochę lepiej choć powinna jak patrzę na zdjęcia innych rosiczek być duża a ona dalej wygląda na bardzo małą. Teraz jak jest ciepło i ma słońce jest podlewana tak, żeby mieć ciągle mokro ale jest wybredna. Myslalam jeszcze żeby zrobić jej mini terrarium ale nie wiem czy wtedy słońce mi jej nie popali.

A wcześniej miała doniczkę bez dziurek? Ona powinna być podlewana od dołu. Może ma słaby system korzeniowy przez podlewanie od góry?
Ja bym wmieszała do podłoża perlit dla rozluźnienia - zauważyłam, że w mieszance torfu z perlitem owadożery lepiej się mają niż w samym torfie.

Jeśli myślisz o terrarium to co masz konkretnie na myśli?
Ja mam mini terrarium w starym akwarium, stoi na powietrzu, ale pod daszkiem (na wypadek deszczu, bo nie miałabym jak odlać nadmiaru wody), ale bez przykrycia, bo kapturnice wystają powyżej.
Mam też przedszkole rosiczkowe na zachodnim parapecie okna,w szklanym naczyniu - często wystawiane za drzwi balkonowe, bo jednak wiatr i słońce nie przez szybę to co innego (tutaj zdarzyło się, że nie schowałam przed deszczem i dosłownie pływały w wodzie.

Gdzie trzymasz swoje podopieczne? Na parapecie, balkonie, w ogrodzie? Jaka wystawa?

_________________
Czy nie starczy, że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki? - Douglas Adams
Byłoby miło

Ciasny, ale własny: część IV
Moje doniczkowce: część 2