Masz spore owoce. Moje są dużo mniejsze. A co gorsza, ta druga figa bardzo powoli odbija - zimno jest. Co do góry, to straciłam nadzieję. Raczej do życia nie wróci. Jeszcze nie przycięłam, ale muszę to zrobić, bo co ma taki badyl stać.

_________________
Wiedźmowata

Ewa na razie nic nie przycinaj, jest zimno i figi wolno startują. Moja figa BT też ledwo się budzi pomimo, że była dogrzewana w zimie.

_________________
Serdecznie pozdrawiam - Józek.

Ups, to mi za późno powiedziałeś. Obcięłam. Zostawiłam to co wyrastało nad ziemią.

_________________
Wiedźmowata

Co z figami, rosną?

_________________
Serdecznie pozdrawiam - Józek.

Rosną. Ta co przetrzymała zimę ma spore owoce. Druga ma malutkie i raczej nie dojrzeją. Nie mam zdjęć. Może pojutrze pojadę na "działkę", to coś sfotografuję.

_________________
Wiedźmowata

Czekam Ewa.

_________________
Serdecznie pozdrawiam - Józek.

Zrobiłam wczoraj zdjęcia, ale tylko dwa są do pokazania. Na pierwszym ta figa, która odbiła od ziemi i teraz dopiero myśli o owocach. Ma ich sporo, ale raczej nic z nich nie będzie. Na drugim zdjęciu jest ta, która przetrwała zimę bez strat. Ta ma owoce spore, choć dużo ich nie jest, ma też i te mniejsze:

_________________
Wiedźmowata

W idealnych warunkach owoc figowca dojrzewa 2 miesiące. Czyli owoc musi już być duży i wtedy liczymy te 2 miesiące. Te Twoje duże owoce mają cień szansy aby dojrzeć, wszystko zależy od pogody.

_________________
Serdecznie pozdrawiam - Józek.

Na duże też liczę.

_________________
Wiedźmowata

Ewa zaczynają Ci dojrzewać figi? Miałaś jakieś wiosenne owoce? W naszych warunkach klimatycznych dojrzewają tylko te wiosenne.
Ja myślę nad postawieniem szklarni na figowcem, mógłbym wtedy nastawić temperaturę np. 35 stopni. Mam też możliwość doświetlania.
Ciekawe czy owoce letnie zdążyłyby dojrzeć do pierwszych przymrozków.

_________________
Serdecznie pozdrawiam - Józek.