Hej
Dostałam ostatnio mnóstwo różnych roślin i nie ze wszystkimi potrafię sobie poradzić, a serce mi pęknie jeśli chociaż nie spróbuje o nie zadbać. Niestety informacje, które znajduje na stronach są zbyt ogólnikowe a mam kilka konkretnych pytań, co do konkretnych roślin i ich konkretnych schorzeń.
Chciałam zacząć od aloesu, najzwyklejszego. Do tej pory sprawiał wrażenie wręcz przestymulowanego, miał piękny żywy zielony kolor, dużo pędów, i urósł ze dwa razy, ale ostatnio zaczął opadać i i zachowywać się jakbym go przelewała. Liście zaczęły wiotczeć, zdecydowanie stracił na sprężystości i objętości. Ziemia nie jest przelana, nie zmieniłam jego stanowiska ani rytuałów które stosowałam dotychczas. Ktoś wie o co może chodzić i jak temu można zapobiec? Mogę podesłać zdjęcia jeśli ktoś się zainteresuje moim pytaniem

Witaj na forum.
Zdjęcia zawsze mile widziane, bo na podstawie zdjęć można podać jakąś, a bardzo często i trafną diagnozę.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

Witaj,
Czy wyciągnęłaś aloesa z doniczki? Czasem ziemia na wierzchu przesycha, a w dole korzenie gniją. Zimą bardzo łatwo o przelanie.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Hej!
Dziękuje za odpowiedzi! Sprawdziłam mu korzenie, od dołu ma jeszcze kilka cm ziemi, korzenie nie zdają się gnić. Podsyłam zdjęcie, widać że liście mu opadły są jakieś zwiotczałe.

Gdzie stoi?. Teraz jest zima i mało światła. Lepiej by się czuł w obniżonej temperaturze (ok 12°C). Przy braku światła i normalnym podlewania wyciąga się i liście robią się mniej sztywne.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Też mam wrażenie, że za ciepło i za mało światła A roślina bardzo ładna.

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3

Hm, Słuchajcie on już trochę stoi w tym samym miejscu i to właśnie w nim tak wybujał. Mieszkam w domu wiec nie ma szans na przegrzanie temperatura stała to 20 C za to stanowisko jest dosyc jasne ale nie jest narażony bezpośrednio na promienie słoneczne , ładne jasne rozproszone światło nie przy kaloryferze ani nie na parapecie

Jedyne co mi przychodzi do głowy to niewidoczne na pierwszy rzut oka szkodniki, No ale może to naciagane

Tak wyglądał Ok 2 tyg temu chociaż mam wrażenie ze wcześniej był jeszcze bardziej wybujały.

Moim zdaniem to właśnie te 20°C przy słabszym zimowym oświetleniu dały taki efekt. Wiosną powinien dojść do pełni formy.
Szkodniki dawały by raczej inne objawy

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III